Szlak wodny króla Stefana Batorego będzie odtworzony. Już w środę zawiązane ma być stowarzyszenie samorządów, którego celem jest reaktywacja tej drogi wodnej. Na przełomie XVI i XVII wieku z Warszawy, Wisłą do Zalewu Wiślanego i portu w Elblągu transportowano towary.
– Stąd szlak ma nosić imię inicjatora króla Batorego – wyjaśnia elbląski senator Jerzy Wcisła. – Pomysł jest na zbudowanie teraz trasy turystycznej, a nie handlowej. Szlak w dwóch kierunkach zaczyna się w Warszawie. Jeden kierunek to Wisła, Zalew Wiślany i port w Elblągu. Drugi kierunek wiedzie przez dzisiejszy Kanał Augustowski, rzekę Niemen do Zalewu Kurońskiego – dodaje senator. Samorządowcy są już po wstępnych rozmowach na ten temat z władzami Obwodu Kaliningradzkiego i Litwy.
NA RZEKACH POWSTAŁA JUŻ INFRASTRUKTURA
W XVI wieku Batory wyznaczył nowy szlak i sposób wykorzystania elbląskiego portu, bo włodarze Gdańska odmówili posłuszeństwa królowi. Wówczas miasta portowe cieszyły się dużą samodzielnością. – Odtworzenie tego szlaku jest możliwe, bo na wielu rzekach powstała już infrastruktura, choćby mariny i przystanie na Pętli Żuławskiej czy nad Zalewem Wiślanym. Poważnym wyzwaniem jest natomiast udrożnienie szlaku wodnego na Wiśle, by tor wodny miał tam minimum 1,6 m – uważa senator Wcisła.
Fot. „Pomagamy Wiśle Płynąć”
Reaktywacją tego szlaku zajmowali się także samorządowcy ze stolicy. W warszawskiej dzielnicy Targówek powstał pomysł reaktywacji szlaku wodnego wytyczonego przez Stefana Batorego. Teraz jest szansa na zaangażowanie większej ilości samorządów w ramach zawiązywanego stowarzyszenia.
Marek Nowosad/puch