Pomnik Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku. Jest opinia komisji

3-metrowy głaz z wizerunkiem żołnierza – tak ma wyglądać Pomnik Żołnierzy Wyklętych, który prawdopodobnie stanie w Gdańsku. Monument ma upamiętniać żołnierzy, którzy w latach 1944-1963 kontynuowali walkę o niepodległą Polskę w formacjach podziemia antykomunistycznego.

Inicjatorem jego postawienia są: Społeczny Komitet Budowy Pomnika Żołnierzy Wyklętych oraz Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej. Społecznemu Komitetowi przewodniczy radna Gdańska Anna Kołakowska, wiceprzewodniczącym jest Karol Nawrocki z Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku. Zasiądzie w nim również m.in. Adam Hlebowicz, dyrektor Programu III Polskiego Radia.

POZYTYWNA DECYZJA KOMISJI

Pieniądze na pomnik pochodzą ze społecznych zbiórek. Autorem projektu jest prof. Maciej Świeszewski, malarz i wykładowca ASP. Pomnik ma mieć kształt wysokiego na 3 metry głazu narzutowego, na którym widniałby wizerunek żołnierza oraz inskrypcje. W maju przedstawiciele komitetu złożyli w radzie miasta komplet dokumentów.

Komisja do spraw pomników pozytywnie zaopiniowała pomysł – mówi Michał Piotrowski z Urzędu Miasta. – Prezydent Gdańska przychylił się do prośby wnioskodawców, żeby nie ogłaszać konkursu i zaakceptować istniejący projekt. Nad uchwałą o postawieniu pomnika będą głosować gdańscy radni podczas wrześniowej sesji.

POMNIK STANIE W SYMBOLICZNYM MIEJSCU

Pomnik ma stanąć przy dojeździe do Cmentarza Garnizonowego, na którym są symboliczne groby Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”. 28 sierpnia odbędą się tam ich pogrzeby państwowe. – To miejsce symboliczne. Znajduje się na szlaku między aresztem śledczym przy ul.Kurkowej, gdzie byli mordowani z wyroku komunistycznych władz żołnierze niezłomni a Cmentarzem Garnizonowym, gdzie spoczęły ich szczątki. Monument ma znaleźć się dokładnie na skrzyżowaniu ulic 3 maja i Giełguda, wcięty w obecny trawnik. Będą tam też ławki i oświetlenie, by było to też miejsce zadumy i refleksji. Pamięć o nich odbudowywała się bardzo długo. Czas, żeby byli godnie uczczeni. To miejsce, które przywróci tożsamość i prawdę w Gdańsku o żołnierzach niezłomnych.

Jeśli radni przyjmą uchwałę, pomnik ma stanąć 1 marca, kiedy obchodzony jest Dzień Żołnierzy Wyklętych.

Na Pomorzu katalogowane są groby żołnierzy wyklętych w naszym regionie. – To są pojedyncze groby na Cmentarzu Garnizonowym, na Srebrzysku oraz na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni. Są oczywiście osoby niezidentyfikowane, które są na Cmentarzu Garnizonowym. To na przykład żołnierze Kadr Dywersyjnych-111: Stanisław Kulig, Jan Drelich czy Henryk Ernest. „Inka” i „Zagończyk są dla nas symbolami, ale tych ofiar było znacznie więcej – mówi Karol Nawrocki.

Joanna Stankiewicz/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj