Instytut Transportu Samochodowego zbadał, jak zachowują się kierowcy w miejscach, gdzie do końca ubiegłego roku działały fotoradary.
Na mocy ustawy z polskich dróg zniknęło 400 urządzeń, które należały do straży miejskich.
WCISKAMY GAZ DO DECHY
Drogowcy na dwa dni włączyli pięć urządzeń w Warszawie i Nowym Dworze Mazowieckim. Okazało się, że prędkość w takich miejscach przekracza aż 3/4 kierowców. Gdyby przepisy na to pozwalały, trzeba by wystawić kierowcom nie 200, a kilkadziesiąt tysięcy mandatów.
Zbadano 228 168 pojazdów (178 747 samochodów osobowych i 49 421 samochodów ciężarowych). – W analizach wykorzystano także dane uzyskane ze straży miejskich z Warszawy i z Nowego Dworu Mazowieckiego – tłumaczy Anna Zielińska, koordynatorka badania z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS.
Wyniki badań wskazują, że w ciągu doby dopuszczalną prędkość przekroczyło 166 314 (73 proc.), w tym o 10km/h na godzinę prędkość przekroczyło 103 645 (45 proc.) kierowców. – Należy zaznaczyć, że w okresie pracy fotoradarów w miejscach tych ujawniano średnio 218 przypadków przekraczania dozwolonej prędkości dziennie – dodaje Anna Zielińska.
PROBLEMEM MENTALNOŚĆ KIEROWCÓW
Podkomisarz Zbigniew Korytnicki z gdańskiej drogówki przyznaje, że nie zaskakuje go taka sytuacja. – Mentalność naszych kierowców, choć jest coraz lepiej, jest jeszcze taka, że jeżeli nie ma fotoradaru albo policji, to można gaz wcisnąć mocniej. Policjant podkreśla jednak, że kampanie edukacyjne działają, bo z roku na rok liczba wypadków maleje.
Od stycznia do 23 sierpnia 2015 roku na Pomorzu doszło do 1691 wypadków, w których zginęło 95 osób a 2125 zostało rannych. W tym roku wypadków było 1659, ofiar 92 a rannych 2091.
– Kierowcy muszą też zrozumieć, że fotoradary stawia się w miejscach, gdzie rzeczywiście jest niebezpiecznie, co jest za każdym razem potwierdzane badaniami – mówi policjant.
W Nowym Dworze Mazowieckim przy przejściu dla pieszych prędkość o 10 km/h przekroczyła jedna trzecia z 10 tysięcy kierowców. Kiedy fotoradar działał, straż miejska wystawiała zaledwie 4 mandaty dziennie.
W MSWiA trwają prace nad zaostrzeniem taryfikatora punktów karnych. Od stycznia będzie można je dostać między innymi za jazdę po chodniku i wyprzedzanie z niewłaściwej strony.
Sebastian Kwiatkowski/mmt