O godz. 11rozpoczęło się pierwsze posiedzenie sejmowej komisji śledczej do wyjaśnienia sprawy Amber Gold. Posłowie mają ustalić listę świadków i ekspertów, którzy zeznawać będą przed komisją. Posiedzenie będzie odbywać się za zamkniętymi drzwiami. Proces w sprawie Amber Gold toczy się przed gdańskim sądem od pół roku. Jest na etapie początkowym. Sąd przesłuchuje świadków, głównie byłych pracowników Amber Gold.
OBOJE W ARESZCIE
Obrońca byłego szefa spółki – Marcina P. wniósł o przesłuchanie wszystkich pokrzywdzonych czyli około 19 tysięcy osób. Sąd na razie na liście świadków umieścił pół tysiąca z nich. Marcin i Katarzyna P. ograniczyli się do wygłoszenia oświadczenia. Stało się to na jednej z pierwszych rozpraw. Oboje nadal są w areszcie, bo sąd po raz kolejny nie zgodził się na ich zwolnienie. Obrońca Katarzyny P. złożyła skargę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
We wtorek (06.09) zrobił to również obrońca Marcina P. Jak powiedział nam mecenas Michał Komorowski, w piśmie powołał się na ustęp trzeci artykułu piątego Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Mówi on o tym, że każdy aresztowany powinien być sądzony w rozsądnym terminie albo zwolniony na czas procesu.
Sejmowa komisja śledcza ma zbadać i ocenić prawidłowość i legalność działań podejmowanych wobec Amber Gold przez rząd oraz podległe mu instytucje.
WASSERMAN: CHCEMY ZBADAĆ WSZYSTKIE DOKUMENTY
Szefowa komisji Małgorzata Wasserman mówiła w TVP Info, że postara się przekonać posłów, aby zwrócili się do wszystkich instytucji wymienionych w uchwale o powołaniu komisji śledczej, żeby wysłały wszystkie dokumenty, jakie mają w tej sprawie.
– Spodziewamy się, że będzie tego bardzo, bardzo dużo. Samych postępowań karnych i okołokarnych toczyło się kilkanaście, o ile nie kilkadziesiąt. Zobaczymy, jak szybko instytucje, ministerstwa czy prokuratura będą wysyłać dokumenty – powiedziała Wasserman.
Komisja śledcza powstała pod koniec lipca. Szefową jest Wassermann, a jej zastępcami – Paweł Grabowski (Kukiz’15) i Marek Suski (PiS). Pozostałymi członkami komisji są również: Krzysztof Brejza (PO), Witold Zembaczyński (Nowoczesna), Andżelika Możdżanowska (PSL) oraz posłowie PiS: Joanna Kopcińska, Jarosław Krajewski i Stanisław Pięta.
19 TYSIĘCY POKRZYWDZONYCH
Amber Gold działała przez trzy lata. Spółka likwidację ogłosiła latem 2012 roku. Miała inwestować w złoto i inne kruszce, a klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji.
Po ogłoszeniu upadłości prokuratura wszczęła śledztwo. Marcin i Katarzyna P. usłyszeli zarzut oszustwa na dużą skalę i prania brudnych pieniędzy. Grozi im 15 lat więzienia.
Przez Amber Gold pokrzywdzonych jest 19 tysięcy osób, a suma roszczeń przekracza 850 milionów złotych.
Grzegorz Armatowski/mar