Ćwierć miliona za „krzywdy psychiczne”? Tyle chcą rodzice zamordowanego 10-latka

Rodzice zamordowanego w 2002 r. w Lisewie Malborskim 10-latka żądają 250 tys. zł zadośćuczynienia od Skarbu Państwa – czytamy na portalu onet.pl. Ich zdaniem sąd podczas rozpatrywania sprawy pracował niestarannie i podczas dwóch procesów narażono ich na „krzywdy psychiczne”. Pierwszy proces dotyczący zabójstwa 10-latka odbył się niedługo po tragedii. Domniemany zabójca został prawomocnie skazany, jednak w 2006 r. został uniewinniony. Kolejny proces rozpoczął się w 2013 r. i zakończył rok później prawomocnym skazaniem innego oskarżonego.

ZA KRZYWDY PSYCHICZNE

Rodzice zabitego chłopca złożyli cywilny pozew, którego wygranie miałoby zadośćuczynić „krzywdom psychicznym, jakich doznało małżeństwo w efekcie niestarannego ich zdaniem rozpoznania sprawy przez Sąd Okręgowy w Gdańsku”.

ZEZNANIA ŚWIADKÓW

Proces cywilny ruszył przed Sądem Okręgowym w Gdańsku w lipcu. W środę 14 września zeznawali członkowie rodziny i najbliżsi sąsiedzi. Potwierdzali oni, że rodzice mocno przeżywali śmierć dziecka oraz procesy dotyczące tej sprawy. Zeznali m.in., że małżeństwo do dziś korzysta z pomocy psychiatrów.

Zdaniem siostry ojca zabitego dziecka, małżonkowie „załamali się jeszcze bardziej”, gdy dowiedzieli się, że w pierwszym procesie skazano niewłaściwą osobę i sprawa wróci na wokandę.

ZMARŁ Z WYKRWAWIENIA

10-latek został zabity we wrześniu 2002 r., gdy polną drogą wracał rowerem do domu w Lisewie Malborskim. Kilkunastokrotnie ugodzono go nożem, na skutek czego zmarł z wykrwawienia.

Jesienią 2002 r. do zbrodni przyznał się, cierpiący na umiarkowane upośledzenie psychiczne, Tomasz K. W trakcie procesu toczącego się przed gdańskim sądem okręgowym mężczyzna zmienił zeznania i zaprzeczył, że zabił 10-latka. Został jednak prawomocnie skazany na 15 lat więzienia. W czerwcu 2006 r. Sąd Najwyższy uchylił wyrok ws. Tomasza K., do tej zbrodni przyznał się bowiem inny mężczyzna – Piotr T. Na początku 2014 r. T. – za zabójstwo 10-latka, został skazany na dożywocie. Kilka miesięcy później wyrok ten podtrzymał Sąd Apelacyjny w Gdańsku.

onet.pl/amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj