Muzeum Historyczne Miasta Gdańska zachęca do zwiedzania… pustej sali. Z pozoru

Pusta Czerwona Sala Ratusza Głównego Miasta, z której na kilka tygodni do Belgii wyjechały wszystkie obrazy, odkrywa przed nami nowe dzieła sztuki.

To malowidła z przełomu XV i XVI wieku.

ODSŁONIĘTE FRAGMENTY

– Zachęcamy turystów, żeby tu przyszli, bo po pierwsze będą mogli zobaczyć zdekompletowaną salę, co zdarza się raz na dziesięć lat. A po drugie – przy okazji tego dekompletowania odkryliśmy trzy pozostałości oryginalnego wystroju Sali Czerwonej, na co dzień zasłonięte przez obrazy – mówi Dorota Powirska z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.

Odsłonięte fragmenty pokazują część z – niestety – bardzo źle zachowanych malowideł średniowiecznych, które przed laty tworzyły pierwszy, oryginalny wystrój sali.

CNOTY GDAŃSZCZAN

Malowidła miały prezentować cnoty, jakie powinny były cechować idealnego mieszkańca średniowiecznego Gdańska.

– Do tych cnót przede wszystkim mieli stosować się przedstawiciele władz miasta”, dodaje Dorota Powirska. Zabytkowe freski w Czerwonej Sali Ratusza Głównego Miasta będzie można oglądać do 6 listopada. Tego dnia do Gdańska powrócą wypożyczone do Belgii obrazy niderlandzkiego malarza Hansa Vredemanna de Vriesa i ponownie zakryją XV-wieczne malowidła.

Maciej Bąk/amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj