Nadmorskie parkingi będą prowadzone jedynie przez miasto. To efekt podsumowania sezonu

W przyszłym roku nadmorskie parkingi w Gdańsku będą prowadzone jedynie przez miasto. Urzędnicy podsumowali pierwszy sezon pilotażowego programu, w ramach którego na dwa miesiące wydzierżawili prywatnym firmom tereny nad morzem. Wzbudziło to wiele emocji wśród mieszkańców, bo opłaty były pobierane przez niemal przez całą dobę, a kary za brak biletu wysokie.

WIĘKSZA KONTROLA NAD PARKINGAMI

– Widzimy potrzebę większej kontroli nad tymi parkingami – argumentuje wiceprezydent Piotr Grzelak. Jak mówi, parkingami przestrzennymi powinna zarządzać spółka miejska, jak na przykład Zarząd Dróg i Zieleni. Mają na nich panować zasady podobne do strefy. Opłaty będą pobierane między 9:00 a 17:00, a opłata dodatkowa nie powinna różnić się tej od tej w strefie, czyli 50 złotych. Mają jednak działać przez siedem dni w tygodniu.

Parkingi wzdłuż dróg i w pasie drogowym, tak jak w przypadku alei Hallera, mają zostać objęte Strefą Płatnego Parkowania. Jeśli przepisy się nie zmienią, będą działały tylko od poniedziałku do piątku.

OPŁATY ZA RZECZYWISTY CZAS POSTOJU?

Jak dodaje Mieczysław Kotłowski z Zarządu Dróg i Zieleni, miasto nie będzie nastawiało się na fiskalizm, ale na opłaty wynikające z faktycznego czasu stania. Nie wykluczone, że na parkingach będziemy płacili u pracownika za rzeczywisty czas postoju.

Miasto poinformowało także, że zaskarżyło do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Pomorskiego. Miesiąc temu stwierdził on, że wykaz nieruchomości przeznaczonych pod bezprzetargową dzierżawę w pasie drogowym był nieważny, a w konsekwencji opłaty za parkowanie mogły być pobierane bezprawnie.

Sprawą gdańskich, sezonowych parkingów interesuje się też prokuratura. Przygotowywany jest też pozew zbiorowy mieszkańców, którzy opłacili wysokie kary za brak biletu.  

Sebastian Kwiatkowski/amo
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj