Szkoła metropolitalna w Kowalach jednak powstanie. Po zapowiedziach wójta Kolbud, że nie będzie wspólnej budowy z Gdańskiem i Pruszczem Gdańskim, we wtorek radni (pod wpływem wielu czynników) zdecydowali, że nie odstąpią od trójporozumienia.
Porozumienie o budowie szkoły metropolitalnej w Kowalach podpisano dwa lata temu (na finiszu kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi). Przystąpiły do niego Gdańsk oraz gmina Kolbudy i Pruszcz Gdański. Szkoła miała być gotowa do 2018 roku.
WÓJT CHCIAŁ ODSTĄPIĆ?
W ostatnim czasie coraz głośniej mówiło się jednak o tym, że z porozumienia mają wycofać się Kolbudy. Tę informację potwierdził w rozmowie z naszym reporterem wójt gminy – Leszek Grombala. Zasłaniał się planowaną przez rząd likwidacją gimnazjów oraz brakiem dróg dojazdowych. Wójt zdradził, że gmina myśli o budowie mniejszej szkoły, samodzielnie i tylko dla dzieci z gminy Kolbudy. Pojawiły się też informacje, że uchwała w sprawie wycofania się z budowy szkoły metropolitalnej jest już w przygotowaniu.
Zapowiedzi wójta skrytykowała m.in. wójt gminy Pruszcz Gdański – Magdalena Kołodziejczak. Zaznaczyła, że spotkań w tej sprawie samorządowcy odbyli już dziesiątki. – To jest niepoważne – mówiła Kołodziejczak w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk.
Na zapowiedzi wójta zareagowali również mieszkańcy Kowal, którzy w sobotę zorganizowali happening. Zebrali ponad tysiąc podpisów pod petycją, w której domagali się budowy szkoły metropolitalnej. Ostatecznie jednak decyzja ws. przyszłości tej instytucji miała zapaść na sesji Rady Gminy Kolbudy 27 września. I zapadła. Wtorkowej sesji przypatrywał się reporter Radia Gdańsk.
MIESZKAŃCY, EMOCJE I DECYZJA
Od samego początku atmosfera podczas była bardzo napięta. Podczas sesji wniosek o zdjęcie z porządku obrad uchwały w sprawie szkoły metropolitalnej złożyła przewodnicząca komisji oświaty – radna Natalia Błońska. Przytoczyła te same argumenty, co wcześniej wójt, czyli brak dróg dojazdowych do nieistniejącej jeszcze szkoły
Wówczas na sali zawrzało. Licznie zgromadzeni mieszkańcy zaczęli krzyczeć – „skandal” i „hańba”. Na wniosek zareagowali także wójt Pruszcza Gdańskiego i wiceprezydent Gdańska Andrzej Bojanowski.
– Myślę, że jest to jakaś gra wójta i radnych z klubu popierającego. Natomiast jest pytanie, które sam sobie zadaję i nie mogę znaleźć na nie odpowiedzi. Dla kogo tak naprawdę gmina pracuje? Czy dla mieszkańców, którzy płacą w niej podatki? A może nie? A może warto ich zachęcić, żeby płacili? A może pracują dla samych siebie? – pytał Bojanowski.
Atmosfera podczas sesji zrobiła się tak nerwowa, że przewodniczący zdecydował o zarządzeniu przerwy na „ostudzenie emocji”. Po przerwie radni Kolbud nie wycofali z porządku obrad uchwały w sprawie wspólnej inwestycji z Pruszczem Gdańskim i Gdańskiem. Ostatecznie nastąpiło głosowanie nad uchwałą o przystąpieniu do budowy szkoły w Kowalach.
Pierwszy dzwonek w szkole zabrzmi 1 września 2018 roku. Radości nie kryją mieszkańcy Kowal, ale także samorządowcy. Ich opinię zebrał Grzegorz Armatowski:
Grzegorz Armatowski/Łukasz Wojtowicz