Koperski wyrusza na kolejną wyprawę. Na Atlantyk zabiera m.in. dmuchane pianinko

Przed trzema laty próbował bezskutecznie przepłynąć Pacyfik – z Japonii do San Francisco. Wtedy pogoda zweryfikowała ambitne plany podróżnika i wyprawę trzeba było przerwać. Teraz Romuald Koperski wyrusza w kolejną podróż – tym razem przez Ocean Atlantycki.
Atlantyk Koperski pokona na tej samej łodzi wiosłowej o nazwie „Pianista”. Jednostka została nieco przebudowana. Trasa rejsu wiedzie między Wyspami Kanaryjskimi a Karaibami.

– Do przepłynięcia mam prawie 6 tys. kilometrów – mówi Koperski i krytycznie ocenia poprzednią wyprawę. – Wtedy za późno wypłynąłem. Podróż trwała 16 dni, a przygotowania 3 lata. Z wody podjęli mnie Japończycy. Jak mnie zobaczyli byli bardzo zdziwieni i odnosili się do mnie z szacunkiem – żartuje żeglarz.

„SAMOPODNOSZĄCA SIĘ” ŁÓDKA

Jak mówi, teraz ma większe szanse na powodzenie. Łódkę przerobił mu przyjaciel – inżynier Piotr Adamowicz. – W przypadku wywrotki, łódka musi natychmiast sama się podnieść. Ważna jest też tzw. powierzchnia nawiewu, żeby kształt nadbudówki napędzał łódź. Musi trzymać kurs – tłumaczy Piotr Adamowicz. – Zostało także przebudowane dno, bo łódka cały czas ustawiała się bokiem do fali. Została zarejestrowana jako statek wycieczkowy – dodaje Koperski.

Jednostka ma 6 metrów długości. Na pokładzie jest odsalarka, telefon satelitarny, mp3 do słuchania muzyki, w nadbudówce znajduje się kuchenka, panele solarne, butlę gazową. W podróż zabiera też dmuchane pianinko, na którym zamierza grać pośrodku oceanu. – Będę miał dużo czasu, dużo soli i jodu. Mam nadzieję, że odsalarka mi się nie popsuje, bo bez słodkiej wody daleko nie dopłynę – żartuje 61 letni podróżnik. – Chcę też łowić ryby. Nie zabieram żywności liofilizowanej. Zamierzam jeść tę naturalną.

NIE EMERYTURA, TYLKO KOLEJNE WYPRAWY

A jak z techniczną stroną podróży? – Na pokładzie mam urządzenie, które pozwoli mi dostrzec inne jednostki. Nie będę cały czas płynął w strefie passatowej. Liczę na wyż azorski i wiatry – przyznaje Koperski.

Podróżnik nie myśli ani o emeryturze, ani o pieniądzach, które mógłby zaoszczędzić, gdyby zamiast na wyprawy przeznaczał je zabezpieczenie sobie starości. Poza tym jest też zawodowym muzykiem – 6 lat temu wykonał najdłuższy koncert fortepianowy. Grał przez 103 godziny i 8 sekund. Wyczyn został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa.

SPECJALISTA OD NIEMOŻLIWEGO

Koperski ma tez za sobą dziesiątki wypraw na Syberię, najdłuższy i najtrudniejszy rajd samochodowy – 39 tysięcy kilometrów przez Euroazję z Portugalii na Czukotkę i z powrotem. Do swoich największych osiągnięć zalicza też rejsy, spływy, wyprawy przez Mongolię i projekty lotnicze (ma licencję pilota). W 1998 roku przepłynął samotnie gumowym pontonem najdłuższą syberyjską rzekę Lena od źródeł w Górach Bajkalskich do Morza Arktycznego (łącznie 4500 km).

ŚLADEM KRZYSZTOFA KOLUMBA

„Pianista” zostanie przetransportowany na lawecie do Kadyksu. Następnie promem popłynie na La Gomerę i tam zostanie zwodowany. W miejscu, z którego wypływał Kolumb odkrywając Amerykę, rozpocznie się samotna eskapada Koperskiego. Podróżnik szacuje, że po około trzech miesiącach i pokonaniu ponad 3 tysięcy mil morskich, dopłynie do jednej z Wysp Karaibskich.

Anna Rębas/dr
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj