W sobotę spotkaliśmy się w studiu koncertowym Radia Gdańsk z bohaterkami akcji charytatywnej, w ramach której zbieraliśmy fundusze na zakup specjalistycznego fotelika dla Kacperka. Restauratorka Malika i olimpijka Agnieszka Jerzyk opowiadały o swoich doświadczeniach z triathlonem.
Dwuletni Kacperek choruje od urodzenia na rdzeniowy zanik mięśni (SMA1). Wskutek choroby cierpi na przewlekłą niewydolność oddechową. Nie trzyma sztywno główki i nie siada. W ramach akcji Pomorze Biega i Pomaga, Radio Gdańsk uzbierało 10 tys. zł na specjalistyczny fotelik samochodowy dla chłopca.
DODATKOWA ZBIÓRKA
względu na to, że już udało nam się uzbierać kwotę, jakiej potrzebowaliśmy dla Kacperka, dochód ze sprzedaży bufek olimpijki i książek kucharskich Maliki zostanie przekazany na rzecz bohatera kolejnej akcji – Wiktorka z rdzeniowym zanikiem mięśni. Tym razem zbieramy na specjalistyczny wózek za 11 tys. złotych.
KAŻDY START JEST INNY
Podczas spotkania bohaterki podzieliły się historiami, w jaki sposób ich życie związało się z triathlonem. Agnieszka Jerzyk swoją przygodę zaczęła od pływania. W gimnazjum pojawiło się bieganie, ale olimpijce czegoś brakowało, gdy w jej życiu dominowała tylko jedna dyscyplina.
– Zazdrościłam pływakom – mówiła olimpijka – wracali z treningu tacy mokrzy i zmęczeni. Chciałam sobie coś dołożyć – dodaje.
W ten sposób w liceum pojawił się triathlon. Pomimo tego, że obecnie pływanie jest uznawane za najsłabszą stronę triathlonistki, ona jest bardzo dumna z poprawy każdego swojego wyniku. Agnieszka opowiadała również o trudach dnia codziennego sportowca i dzieliła się wyjątkowymi historiami z zawodów.
KAŻDY MÓJ START TO ŻYCIÓWKA”
Malika podzieliła się kulinarnymi zmaganiami z dietą sportowca i opowiedziała o tym, dlaczego zafascynował ją triathlon.
– Każdy mój start to jest życiówka – zdradziła szefowa kuchni – staram się łączyć to z moim życiem zawodowym, byciem szefem kuchni i wydawaniem książki.
Malika podkreśliła, że triathlon pojawił się w jej życiu nie przez przypadek – główną inspirację stanowili ludzie, których poznała oraz jej mąż, uprawiający tą dyscyplinę od roku.
– To, co mnie fascynuje najbardziej w triathlonie to brak rutyny. Zawsze mogę popatrzeć na pogodę danego dnia i robić to na co mam ochotę – dodała.
Spotkanie w studiu Radia Gdańsk przy udziale publiczności poprowadzili Tomasz Galiński i Włodzimierz Machnikowski.
Hanna Berenthal