Pieką, malują i piszą życzenia. Nasi słuchacze w wirze przedświątecznych przygotowań [WASZE SMSY]

1512

Święta coraz bliżej, wiele osób rzuciło się już w wir przygotowań. Jak ten czas wygląda w domach naszych słuchaczy? Okazuje się, że pieczenie, dekorowanie i pisanie życzeń idą pełną parą.

Wiadomo, że najpiękniejsze ozdoby to te, które zrobimy własnoręcznie. Gosia postanowiła więc przyozdobić choinkę tym, co sama wyprodukowała. – Kiedyś nasza choinka była piękna klasyczna złoto-czerwona, ale z roku na rok przybywa na niej własnoręczne zrobionych ozdób, bombki z decoupage, z papierowej wikliny, na szydełku. I dopiero teraz widzę, że to właśnie taką swojska choinka, taka bardzo nasza – pisze.

BOMBKI WŁASNEJ PRODUKCJI

Inna słuchaczka natomiast zamieniła kartki z życzeniami na… bombki. Oczywiście handmade. – Kiedyś kartki wysyłałam co roku do cioć, wujków… teraz jak mam tylko czas to robię bombki i rozdaję wśród rodziny i znajomych. Radość ogromna, a mi miło, że doceniają moją pracę i poświęcony czas – pisze do nas słuchaczka i wysyła zdjęcia. Robią wrażenie!

TRADYCYJNE KARTKI

Adam podkreśla natomiast dumnie, że w jego rodzinie zwyczaj wysyłania kartek świątecznych wciąż jest kultywowany. – Kartki przez młodszą część rodziny robione są ręcznie, seniorzy kartek nie robią, ale własnoręcznie piszą życzenia. Od kilku lat mamy choinkę udekorowaną ozdobami, które robi moja mama. Siedzi wieczorami od czerwca i wyszywa aniołki, gwiazdki, mama dodatkowo do wysyłanej kartki dołącza taką ozdobę, mówi, że w przez powieszenie ozdoby na choinkę, staje się tak, że jest duchowo obecna w święta u każdego kto powiesił jej ozdoby – opowiada nasz słuchacz.

Monika co roku wysyła tylko kilka kartek, ale kupuje je zawsze w jednym miejscu. – To fundacja osób malujących ustami i nogami. Kartki są pięknie przez nich wykonane. Dzięki nim mogę podtrzymać tradycję oraz zrobić coś dobrego dla potrzebujących – pisze do nas.

NAJLEPSZE PIERNICZKI? KAŻDY MA SWÓJ PATENT

Wielu z Was zabrało się już za produkcję pierniczków, bo przecież wiadomo – najlepsze są takie, które trochę poleżą.

Z moja Córeczką robiłyśmy już dwie partie pierników – pierwszych 150 zniknęło w niewyjaśnionych okolicznościach – pisze do nas Ola. – Przed Świętami czeka nas na pewno jeszcze jedno wałkowanie, wycinanie, pieczenie i zdobienie. Nasza choinka będzie ozdobiona samymi własnoróbkami. Co oznacza, ze od kilku dni duży stół jest pełen bibułek, kolorowych papierów i brokatu 🙂 Córcia po przedszkolu od razu biegnie realizować nowe pomysły choinkowe 🙂 to daje lepszy klimat przedświąteczny niż najlepsze ozdoby porozkładane po domu – dodaje.

Niektórzy z Państwa przesłali nam nawet przepisy!

GOŚKA POLECA

Gośka przesyła przepis na miękkie pierniczki na smalcu: 125g masła, 25g smalcu, 125g miodu, 110g cukru, 375g mąki, 2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia, 1 czubata łyżka kakao, 2 czubate łyżki przyprawy do piernika, 1 łyżeczka cynamonu, 1 jajko. Masło, cukier, smalec i miód zagotowujemy, dodajemy pozostałe składniki, wyrabiamy mikserem ciasto. Jest kleiste, trzeba je dobrze schłodzić. Następnie wałkujemy i wykrawamy pierniczki. Pieczemy w temp. 180 st około 10 min. Smacznego!

PIERNIKI WEDŁUG ANNY

Pani Anna dzieli się przepisem na swoje ulubione wypieki: • 1 kg mąki • 1 kostka margaryny • plasterek smalcu • szklanka cukru • ¾ szklanki miodu • 3 jajka • łyżeczka kakao • torebka przyprawy do piernika • łyżeczka amoniaku • łyżeczka sody. Margarynę, smalec, miód, cukier, kakao oraz przyprawy rozpuścić mieszając na małym ogniu – wystudzić, dodać jajka i wymieszać. Do miski wsypać mąkę, zrobić dołek wlać rozpuszczoną w jednej łyżeczce wody amoniak i sodę. Wlać wystudzoną masę, odczekać 5 min i wyrobić ciasto (konsystencja jak na pierogi). Piec w nagrzanym piekarniku 180 stopni ok. 5-10 min. Najlepsze są zaraz po wystygnięciu. Potem trzeba przechowywać je w puszce – najlepiej przyozdobione.

NAJLEPSZE ROBI ŻONA!

Łukasz dał nam przepis, który podkradł żonie. – Żonka zrobiła w wersji supercienkiej, grubszej oraz z polewą. Jedyny z nimi problem jest taki, ze nie wiem które bardziej pyszne – pisze z uśmiechem.

Składniki: 1 kg mąki pszennej, 8 żółtek, 3 białka, 1,5 szklanki drobnego cukru do wypieków, 3 łyżki kakao, 200 ml gęstej, kwaśnej śmietany 18 proc., w temperaturze pokojowe, 3 łyżeczki sody oczyszczonej, 4 łyżeczki przypraw (2 łyżeczki cynamonu, 1 łyżeczka goździków, pół łyżeczki kawy rozpuszczalnej, pół łyżeczki pieprzu), można zamiast dodać przyprawę korzenną do piernika, 250 g masła, 400 g miodu.

Dzień przed pieczeniem kakao wymieszać z mąką w dużej misce, odstawić. Miód zagotować z przyprawami, odstawić. Dodać masło, poczekać aż się rozpuści, a potem wystygnie. W śmietanie rozpuścić sodę, odstawić – śmietana zwiększy swoją objętość. Białka ubić na sztywną pianę. Dodawać cukier, łyżka po łyżce, cały czas ubijając do powstania gęstej i błyszczącej piany. Dodać żółtka i zmiksować. Ubitą masę jajeczną wlewać do mąki i delikatnie wymieszać. Dodać miód i ponownie wymieszać. Na koniec dodać śmietanę z sodą, wymieszać. Powstałe ciasto będzie dość rzadkie. Odstawić je przykryte w chłodne miejsce (do lodówki), w ciągu 24 godzin zgęstnieje.

W dniu pieczenia ciasto lekko podsypać mąką, rozwałkować na grubość 3 – 5 mm (nie cieniej, najsmaczniejsze są te grubsze pierniczki) i wykrawać pierniczki. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, pierniczki ułożyć w niedużej odległości od siebie. Piec w temperaturze 180 stopni przez 7 – 12 minut (w zależności od grubości i wielkości, ja piekłam około 7 minut). Wyjąć z piekarnika, wystudzić na kratce. Pierniczki polukrować lub ozdobić. Jeśli mają być błyszczące, przed pieczeniem posmarować lekko rozmąconym białkiem.

mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj