Bogata pomorsko-kaszubska tradycja bożonarodzeniowa pod wpływem globalizacji często zaciera się. Dlatego panie ze Zgorzałego zaprezentowały jak kiedyś wyglądał prawdziwy stół wigilijny i wprowadziły przybyłych w świat świątecznych zwyczajów.
– Gwiżdże czyli kolędnicy, prawdziwa choinka z lasu przystrojona owocami i cukierkami, drożdżowe ciasto, pierniki z naturalnym lukrem oraz śledź z pulkami i brzadowa zupa robiona z suszonych owoców. Przede wszystkim rodzinna atmosfera i śpiewanie kolęd – tak kiedyś jaki i dziś powinniśmy o to dbać – mówi Zyta Górna prezes Stowarzyszenia Kobiet Zgorzałego.
RADOSNY CZAS… I PRZEPIS NA ZUPĘ
– Radosny czas świąt Bożego Narodzenia przeżywa się z całą rodziną. Przyjeżdżają członkowie rodziny z zagranicy i za każdym razem zachwycają się naszymi zwyczajami i potrawami wigilijnymi – przekonuje Mariola Wejer ze Stowarzyszenia Kobiet Zgorzałego. – Jak jest wigilia, chodzą u nas gwiazdki, czyli przebierańcy. Jest to grupa 12 osób, która przyjeżdża z sąsiedniej wsi. Jest zawsze radośnie i głośno. Oczywiście na wigilię musi być przynajmniej 12 potraw. Pełen wachlarz smakołyków od rożnego rodzaju ryb, kapusty, pierogów, sałatek i koniecznie brzadowa zupa z suszonych owoców.
Przepis na kaszubską brzadową zupę? – Na początek trzeba zagotować wodę. Do wody dodaje się suszone owoce, takie jak jabłka, gruszki, wiśnie i śliwki. Szczypta soli, cukru do smaku, ponieważ same owoce mają w sobie słodycz. Do tego zacierka z jajka. Później dodaję do tego śmietanę słodką o 30% zawartości tłuszczu – tłumaczy Maria Paracka ze Stowarzyszenia Kobiet Zgorzałego.