Polityka to nie tylko to, co widzimy na oficjalnych wystąpieniach i konferencjach prasowych. To także choćby wybór kierunku gazociągów.
O związkach między rynkiem gazowym i wielką polityką mówił w audycji Jak działa świat Grzegorz Strzelczyk, wiceprezes Lotos Petrobaltic. Program poprowadził Wojciech Suleciński.
Niektóre kraje nie widzą dla siebie interesu, niektórzy obawiają się zbyt silnego związku między Niemcami a Rosją. – Surowce energetyczne zawsze stanowiły oręż obronny czy też agresji gospodarczej jednych państw na inne. Teraz znaczenie rynku gazowego osłabło, co jest efektem zburzenia dotychczasowych relacji cenowej przez gaz niekonwencjonalny, czyli tzw. łupki. To jednak nie znaczy, że rynek gazowy przestał być znaczącym orężem w geopolityce – wyjaśniał Grzegorz Strzelczyk.
Europa jest obszarem, na którym gaz jest zawsze potrzebny. Nie ma tu wystarczająco dużo źródeł. – Na to się nakłada geopolityka choćby w postaci Konwencji Paryskiej, która wprowadza nowe regulacje w sprawie globalnego ocieplenia. Dlatego gaz jest źródłem energii pozytywnie nastrajającym wszystkie państwa – tłumaczył wiceprezes Lotos Petrobaltic.
mili