Spowolnili ruch, ale kierowcy nie są zadowoleni. Spór wokół osiedla Słowińskiego w Słupsku

Sto siedemdziesiąt tysięcy kosztowało spowolnienie ruchu na osiedlu Słowińskim w Słupsku. Kierowcy narzekają na nową organizację ruchu. Ich zdaniem pieniądze przydałyby się na łatanie dziurawych ulic. – Denerwują mnie te pagórki. Nie da się jeździć. Tu nie ma takiego ruchu żeby trzeba go było spowalniać. Samochody dostają strasznie w kość, jeśli chodzi o zawieszenie, szczególnie taksówki. Jak ktoś tu przejedzie kilka razy dziennie to nawet jeśli jedzie wolno jest kłopot. Nie wiem kto to wymyślił, ale nie jest to dobry pomysł. Teraz co chwilę są wypadki przez zmianę organizacji, ludzie tu jeżdżą intuicyjnie – mówią kierowcy.

ZMIENIŁY SIĘ ZASADY PIERWSZEŃSTWA

Oprócz spowalniaczy na ulicach Lotha, Lelewela, Na Wzgórzu czy Klonowej zmieniono też zasady pierwszeństwa na skrzyżowaniach. Teraz wszystkie są równorzędne, nie ma ulic z pierwszeństwem przejazdu. – Ludzie jeżdżą na pamięć, nikt nie patrzy na znaki, bo od lat Lotha miała pierwszeństwo. Teraz trzeba ustępować. Co chwilę jest stłuczka – opowiadają kierowcy reporterowi Radia Gdańsk.

Władze Słupska z wprowadzonych zmian na dziesięciu ulicach wycofywać się nie zamierzają. Spowolnienie ruchu ma być wprowadzane na kolejnych ulicach w śródmieściu. Ma to prowadzić do stopniowego zamykania centrum dla samochodów.

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj