Śmieci. Każdy wie, co z nimi robić, a jednak wciąż są problemem. Przepełnione śmietniki lub ich zupełny brak, nielegalne wysypiska w osiedlowym lasku i remontowe odpady przed blokiem. Czy to rzeczywiście codzienność mieszkańców Trójmiasta? Sprawdziliśmy. GDAŃSK WRZESZCZ
Aleja Grunwaldzka. Śmietniki są, głównie przy skrzyżowaniach, ale nie zawsze. Zdarza się, że znajdują się raz po jednej, a raz po drugiej stronie ulicy. Zdarza się także, że kolejne śmietniki znajdują się blisko siebie, by potem nie móc znaleźć kolejnego przez kilkadziesiąt metrów. Na chodnikach leżą niedopałki, poprzyklejane gumy, chusteczki i opakowania po różnych produktach. Nie ma za to przepełnionych śmietników.
Al. Żołnierzy Wyklętych. Podobnie do Grunwaldzkiej, nie można powiedzieć, że śmietników brakuje, ale trudno je znaleźć. Stan chodników jest trochę lepszy, pod nogami jakby mniej śmieci.
Partyzantów. W tym miejscu są nowe pojemniki na śmieci. W niektórych miejscach są słabo widoczne. Na Partyzantów uderza co innego: stojące na widoku kubły na śmieci. Okolice większości z nich są czyste, ale zapach i to, że koło odsłoniętych pojemników musimy przechodzić, to nic przyjemnego.
Gdańsk Wrzeszcz ulica Słowackiego Fot. Radio Gdańsk/Daniel Wojciechowski
Park Kuźniczki i okolice Wajdeloty. Czysto i przyjemnie. Są i pojemniki na śmieci i brak śmieci na chodnikach, ale w parku brakuje dystrybutorów woreczków na psie odchody. Znalezienie takich dystrybutorów we Wrzeszczu w ogóle graniczy z cudem.
Dmowskiego i okolice dworca PKP. To, co dzieje się w tym miejscu, to dramat. Śmietniki są, ale często przepełnione. Wokół walają się śmieci.
Ulica Baczyńskiego. Brak śmietników w ogóle, a jedyny dostępny śmietnik to ten dla mieszkańców, ale zamknięty na klucz. Z kolei na podwórkach znajdziemy wszystko: śmieci, stary sprzęt, ubrania itd.
STARE MEBLE I SPRZĘTY
Częstym zjawiskiem w różnych częściach Gdańska jest porzucanie starych mebli i urządzeń (pralki, telewizory, czasami toalety). Przykłady widać chociażby na Jagiellońskiej na Przymorzu czy na Wyspiańskiego i na Danusi we Wrzeszczu. Jeszcze mocniej widać to na placu przy ulicy Grażyny, gdzie mieszkańcy skarżą się na masę śmieci, w tym również starych mebli, leżących przy zsypach na śmieci. Śmietników ewidentnie brakuje na Chrobrego, szczególnie, że od narożnika Chrobrego-Mickiewicza do skrzyżowania Chrobrego z Kościuszki są tylko dwa kosze na śmieci.
Kiepsko wygląda ulica Lelewela, na której jest tylko jeden kosz, a wiele osób spaceruje tam z psami. Na rogu Wyspiańskiego jest nie najlepiej – mieszkańcy bloku przy Wyspiańskiego 38/40 od lat skarżą się na wyrzucanie rupieci pod altanę na śmieci (m.in. meble oraz luźne porzucanie worków ze śmieciami). Często uliczne kosze są zapełnione workami ze śmieciami domowymi, szczególnie jeden kosz nad rzeką Strzyżą przy Waryńskiego. Przy tym śmietniku bardzo często jest również rozrzucony luźno popiół, który może spadać do rzeki.
Gdańsk Wrzeszcz Fot. Radio Gdańsk/Daniel Wojciechowski
LEPIEJ NA PRZYMORZU I W NOWYM PORCIE
W takich dzielnicach jak Przymorze, Brzeźno i Nowy Port sytuacja „śmietnikowa” wygląda dobrze. Śmietników nie brakuje, choć z czystością w tej ostatniej dzielnicy jest nieco gorzej. Bardzo słabo wypadają automaty na woreczki do sprzątania po psach. Automatów nie ma w Parku nad Strzyżą czy w Parku Kuźniczki we Wrzeszczu, nie ma ich też w Parku Reagana. W tym ostatnim śmietników nie brakuje – to jedno z lepiej „ośmietnikowanych miejsc”. Trudno znaleźć ławkę, przy której nie byłoby śmietnika. Przy placach zabawach, otwartych siłowniach i wybiegach dla psów również nie brakuje śmietników. Automatów na woreczki naliczyliśmy tylko trzy. To zdecydowanie za mało.
OLIWA: PSY KALECZĄ ŁAPY
Problem jest także w lesie przy Polanki w Gdańsku. Mieszkańcy Oliwy narzekają, że żadne służby tam nie zaglądają, a jeśli sprzątają, to tylko przy ulicy. Tłuczone butelki to ogromne zagrożenie dla zwierząt. Psy często kaleczą tu łapy. W lesie jest też wiele miejsc, gdzie pali się ogniska.
Las przy Polanki w Gdańsku Oliwie Fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Nietopiel
GDYNIA: WIELOLETNI PROBLEM NA DĄBROWIE
W centrum Gdyni znalezienie przepełnionych śmietników czy rozrzuconych na ulicy śmieci wydaje się trudniejsze. Wszystko wskazuje na to, że Gdynia, a przynajmniej jej centrum, jest wystarczająco wyposażona w śmietniki. Tak samo trudno było znaleźć kogoś, kto narzekałby na liczbę miejskich kubłów. Wyjątkiem okazała się Dąbrowa. Przy jednym z bloków śmietniki są notorycznie przepełnione. Wcześniej to miejsce było zabudowane, ale nocowali tu bezdomni. Po postawieniu nowej wiaty, problem niestety nie zniknął.
Gdynia Dąbrowa Fot. Radio Gdańsk/Anna Michałowska
Niestety im bliżej Sopotu, tym gorzej. Już w Redłowie mieszkańcy narzekają na brak śmietników. Wskazują też na polanki przed blokami, które – ich zdaniem – co weekend wymagają gruntownego sprzątania.
ZAMIESZANIE W ORŁOWIE
Orłowo. Skrzyżowanie ulic Orłowskiej i alei Zwycięstwa. Od tego miejsca do Centrum Handlowego Klif jest dokładnie pół kilometra. Na tym odcinku znajdują się dwa sklepy czynne do późnych godzin wieczornych. I właśnie na tym dystansie nie znajdziemy ani jednego śmietnika. Z kolei na początku drogi przy skrzyżowaniu postawiono aż 6 miejskich śmietników. Wszystkie w jednym miejscu. Przy przejściu dla pieszych stoją 4 betonowe śmietniki w odległości kilku metrów od siebie, po drugiej stronie przejścia piąty. Kilkanaście metrów od pierwszych czterech – kolejny. Od tego miejsca do Klifu (500 m) nie ma ani jednego.
Fot. Gdynia Orłowo Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment
SŁUPSK: ULICA PIEKIEŁKO W ŚMIECIACH
Nawet kilka nielegalnych wysypisk znajduje co miesiąc Straż Miejska w Słupsku. Wiosna to najgorszy okres dla lasów, okolic ogródków działkowych i rowów melioracyjnych.
– Mieszkańcy robią z tych miejsc śmietniska, tygodniowo mamy po kilka zgłoszeń. Mamy teraz nową broń, to fotopułapki, ale nic nie zastąpi zdrowego rozsądku – przyznaje Paweł Dyjas, komendant Straży Miejskiej w Słupsku.
Zasypane odpadami są brzegi rzeki Słupi, Laski Północny i Południowy. Nie lepiej jest też w okolicach obwodnicy Słupska. Pełne śmieci są też łąki na obrzeżach miasta.
Okolice Lubuczewa, od ulicy Szpilewskiego w Słupsku w kierunku Bierkowa, las w kierunku Krępy, na ulicy Mochnackiego jest nielegalne wrakowisko starych samochodów, koniec ulicy Słonecznej oraz okolice stadionu Gryfa Słupsk, ulica Piekiełko, skwer przy teatrze Rondo – to sygnały od mieszkańców Słupska, jakie dostał reporter Radia Gdańsk. Nasi słuchacze alarmują też o zaśmieconej dolinie rzeki Łeby.
Więcej na ten temat w materiale przygotowanym przez reporterów Radia Gdańsk:
Pełne śmieci są też lasy i łąki w okolicach miejscowości Leśnice Fot. G. Kunda