Międzynarodowe Mistrzostwa Autostopowe rozpoczęły się w Sopocie. Około 200 śmiałków ma za zadanie dotrzeć w jak najkrótszym czasie do Barcelony. Wystartowali po 11:00 z okolic mola.
Najszybsi chcą dotrzeć do Hiszpanii w czasie krótszym niż 30 godzin. Do tego trzeba mieć jednak sporo szczęścia, ponieważ aby zrealizować ten plan, nie można zbyt dużo czasu tracić na „łapanie stopa”. Co więc zrobić, aby kierowcy chętnie się zatrzymywali?
NAJWAŻNIEJSZE DOBRE WRAŻENIE
– Sposobów jest wiele, ale przede wszystkim trzeba sprawiać pozytywne wrażenie. Do kierowców trzeba się przede wszystkim uśmiechać, ładnie pomachać i wtedy się zatrzymują – mówili w większości uczestnicy mistrzostw, z którymi rozmawiał nasz reporter. Jedna z par, która startuje, zrobiła sobie wczoraj przetarcie przed zawodami i 500-kilometrową trasę do Sopotu pokonała właśnie autostopem.
– W żadnym momencie nie czekałyśmy dłużej niż 7 minut – chwaliły się dwie dziewczyny pytane o podróżowanie autostopem.
W najbardziej optymistycznym założeniu zawodnicy będą cały czas w trasie. Może się jednak okazać, że na którymś etapie nie znajdą chętnego do podwózki. Wszyscy byli więc wyposażeni w namioty, karimaty i śpiwory, które pozwolą im przenocować w każdym niemal miejscu.
Sylwester Pięta/mmt