O krok od tragedii w Słupsku. Samochód zapalił się podczas jazdy. Auto spłonęło przed przyjazdem straży pożarnej. Kierowca zdołał się uratować. Do zdarzenia doszło w Słupsku na wiadukcie przed ulicą Bałtycką. Ford mondeo z niemieckim numerami rejestracyjnymi jechał w górę tak zwanego miejskiego ringu.
W pewnej chwili spod maski samochodu zaczął wydobywać się dym. Kierowca zjechał na pobocze i wezwał straż pożarną. Na miejsce przyjechały dwie jednostki, ale ogień tak szybki się rozprzestrzenił, że strażacy mogli już tylko dogasić wrak pojazdu.
Fot. Dariusz Matyjaszek
– Właściciel powiedział, że naprawiał instalację elektryczną, wymieniał akumulator, być może to było przyczyną pożaru – powiedział rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku starszy kapitan Grzegorz Falkowski.
Przemysław Woś/mro