W Szkole Policji w Słupsku ruszyły V Ogólnopolskie Zawody Ratowników Policyjnych z Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy. Funkcjonariusze przez trzy dni będą sprawdzać swoje umiejętności i wiedzę z zakresu ratowania życia. Zmaganiom towarzyszyć będzie duża konferencja naukowa.
W zawodach w Słupsku bierze udział 36 policjantów z całego kraju, wyłonionych po eliminacjach wojewódzkich.
NAJLEPSI Z NAJLEPSZYCH
– Do Słupska przyjechali najlepsi policyjni ratownicy z każdego województwa oraz dwóch funkcjonariuszy z Komendy Stołecznej. Wszyscy walczą u nas o miano tych najlepszych z najlepszych. Zajęcie ostatniego 17 miejsca wcale nie oznacza, że to jest zły patrol. Taka jest rola zawodów, że ktoś musi być pierwszy, a ktoś musi być ostatni – mówi Piotr Kozłowski, rzecznik Szkoły Policji w Słupsku.
– Konkurencje, które tutaj przygotowaliśmy to właściwie przekrój tego, co przynosi codzienna policyjna służba. To jest np. nagłe zasłabnięcie małego dziecka. Matka w panice, nie wie co robić, zjawiają się policjanci, trzeba opanować stres, udzielić pomocy. Zbliża się okres letni, okres prac rolnych, czyli nieszczęśliwe zdarzenie z udziałem dziecka, które dostało się pod koła traktora. Albo postrzelenie policjanta. To co mamy w prawdziwych interwencjach – dodaje rzecznik.
Podkomisarz Michał Kurdziel ze Szkoły Policji w Słupsku podkreśla, że nie ma idealnych akcji ratunkowych. – Te scenariusze, które tu przygotowaliśmy to jedno, ale zawsze liczy się ratowanie ludzkiego życia. Czasami do tego celu prowadzą różne drogi. Owszem policjantom zdarzają się potknięcia, aczkolwiek po to robimy te zawody, aby takie sytuacje z prawdziwego życia eliminować – mówi.
„DLA NAS TO PRZEDE WSZYSTKIM TRENING”
Policjanci, którzy przyjechali do Słupska na trzydniowe zawody podkreślają, że zmagania traktują bardzo poważnie.
– Dla nas to przede wszystkim trening. To, że jesteśmy na zawodach, to jest jedna sprawa. Ale przede wszystkim przyjechaliśmy tu doskonalić wszystko to, co robimy na co dzień – mówi Radiu Gdańsk młodszy aspirat Piotr Flejterski z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
– Zazwyczaj jesteśmy pierwsi na miejscu zdarzenia. I takie scenariusze jak tu w Słupsku bardzo często się zdarzają. Chcemy tu podnosić swoje umiejętności, ale lepiej jakbyśmy ich nie musieli zbyt często wykorzystywać w czasie prawdziwej służby – dodaje aspirant Marcin Weber z policji w Legnicy.
TRZY DNI ZMAGAŃ, NIE TYLKO INTERWENCJE
Pierwszy dzień zawodów w Szkole Policji w Słupsku to głównie rywalizacja funkcjonariuszy z zakresu stosowania pierwszej pomocy. W tym roku ratowniczym zmaganiom towarzyszyć będzie konferencja naukowa. Ideą tego spotkania jest omówienie aktualnych zagadnień i nowości w zakresie ratownictwa.
– Przyjechali do nas praktycy ratownictwa nie tylko z policji, ale także ze Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej, są także przedstawiciele Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i wielu jednostek, które na co dzień zajmują się tematyką ratownictwa medycznego. Także cieszy nas bardzo, że obok tej części taktyczno-interwencyjnej, funkcjonariusze mogą tu wymieniać doświadczenia i wiedzę z fachowcami z najwyższej krajowej półki – dodaje Piotr Kozłowski.
Paweł Drożdż/mili