– Trzeba być otwartym na ludzi – mówił Marcin Nawrot, były ambasador RP w Irlandii i Azerbejdżanie podczas spotkania ze studentami Politechniki Gdańskiej. W rozmowie ze studentami opowiadał o szansach dla młodych na pracę w dyplomacji.
Spotkanie z Marcinem Nawrotem na Wydziale Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej zorganizowały Regionalne Ośrodki Debaty Międzynarodowej.
– Praca czeka – zachęcał Marcin Nawrot. – W momencie zakwalifikowania się młodzi mogą rozpocząć pracę na placówce dyplomatycznej z uposażeniem 3800 zł brutto. Podstawowe szkolenie trwa rok, później praktyki za granicą w merytorycznych departamentach, a następnie jest wyjazd na placówkę. Po dwóch latach zaczyna się regularną pracę w MSZ.
OTWARTOŚĆ
Jakie zdaniem Marcina Nawrota powinny być cechy dobrego dyplomaty? – Musi lubić ludzi – odpowiedział były ambasador RP. – Otwartość na drugiego człowieka oznacza, że potrafi się go słuchać z szacunkiem i nie próbuje mu się narzucić swoich poglądów, choć dyplomata musi promować polski punkt widzenia. Nie może być zamknięty na nowe doznania intelektualne i na wiedzę.
BRAK MONOTONII
Podczas spotkania studenci zadawali pytania o pracę dyplomaty oraz o doświadczenia z placówek zagranicznych. Co interesuje studentów w zawodzie dyplomaty?
– Przede wszystkim możliwość kontaktu z ludźmi z innych krajów, poznania ciekawych ludzi, innych kultur – mówiła studentka Magdalena Kortez. – Mam już doświadczenie w funkcjach ambasadorskich w Unii Europejskiej dla ludzi młodych i rozważam taką opcję kariery.
– W tej pracy nie ma monotonii. Są zmiany miejsca, środowiska. W mało którym zawodzie można tego doświadczyć – powiedział Paweł Jacewicz. – Rozważam ten zawód, nawet wstąpiłem do Stowarzyszenia Forum Młodych Dyplomatów. Przygotowuję się do ezgzaminów.
Aplikacje do pracy w polskiej dyplomacji można zgłaszać przez stronę internetową Ministerstwa Spraw Zagranicznych do końca sierpnia. Należy znać dwa języki obce oraz posiadać dyplom magistra wyższej uczelni. Trzeba też posiadać polskie obywatelstwo i nie być karanym.