Do szkoły chodzą, ale już się nie uczą. Ostatni tydzień przed wakacjami: marnowanie czasu czy nauka przez zabawę?

Oceny wystawione, świadectwa prawie wypisane – chodzić do szkoły czy nie? Zgodnie z prawem tak, bo taki jest obowiązek do zakończenia roku szkolnego, czyli do 23 czerwca.

Jednak wielu rodziców pozwala dzieciom zostać w domach, bo uważa, że ostatni tydzień szkoły to nie czas na siedzenie w ławkach, a marnowanie czasu.

Do 14 czerwca nauczyciele zobowiązani byli wystawić uczniom oceny roczne z wszystkich przedmiotów. Tymczasem zakończenie roku szkolnego zaplanowane jest dopiero na 23 czerwca. Wielu rodzicom nie podoba się, to że oceny wystawiane są tak szybko. Mają poczucie, że przez półtora tygodnia ich dzieci tracą czas. Dlatego też część nie puszcza swoich dzieci do szkoły.

ZAJĘCIA „NA LUZIE”

– Jako pedagog muszę powiedzieć, że ostatni tydzień roku szkolnego to marnowanie czasu. Wolałabym jeszcze powtórzyć z uczniami materiał lub nauczyć ich czegoś nowego. Ale jako wychowawca muszę powiedzieć, że takie zajęcia „na luzie” też są potrzebne – mówi nauczycielka języka polskiego.

Typowych lekcji już nie ma, ale nauczyciele stają na głowie, by zapewnić podopiecznym takie atrakcje, by uczniowie jednak pojawiali się w szkole.

– Wychodzimy na kręgle, do muzeów, do parków, organizujemy zielone szkoły. Wszystko po to, by zapewnić uczniom atrakcje, na które w ciągu roku nie ma czasu. Organizujemy również modułowe kursy pierwszej pomocy czy ćwiczenia z zachowań nad wodą lub górach, co bardzo przyda się uczniom podczas wakacji – opowiada jeden z nauczycieli.

Uczniowie chwalą sobie luźniejszą formę zajęć. Są jednak i tacy, którzy uważają, że wstawanie na 8:00 i przebywanie w szkole do 15:00 mija się z celem.

Więcej na ten temat w materiale Eweliny Potockiej:

Ewelina Potocka/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj