Repatrianci z Kazachstanu zamieszkali w Sopocie. „Jak najszybciej nauczyć się polskiego”

Sopot ma trzech nowych mieszkańców. To rodzina Lebedev z Kazachstanu, którą miasto przyjęło w ramach repatriacji. Tamara i Sergey z 4-letnim synem Romanem przyjechali w piątek.

– Wszystko nam się tu podoba. Sopot jest piękny. Dziękujemy za zaproszenie – powiedziała naszej reporterce pani Tamara, która słabo mówi po polsku.

JAK NAJSZYBCIEJ STANĄĆ NA NOGI

Rodzina była oderwana od języka polskiego przez trzy, cztery pokolenia. Od wtorku repatrianci rozpoczną intensywną naukę. – To jest podstawa, żeby się zintegrować, pracować i uczyć się. Mamy już dla rodziców zapewnione miejsca pracy. Chodzi o to, żeby jak najszybciej stanęli na nogi i byli samodzielni. Za kilka tygodni przyjadą Olga i Wiktor, rodzice Tamary. Za kolejne dwa miesiące przyjedzie kolejna rodzina z Kazachstanu – młode małżeństwo z dwójką dzieci oraz babcią – mówi Maciej Rusek, pełnomocnik prezydenta Sopotu do spraw samorządowych i repatriacji.

WIĘCEJ REPATRIANTÓW

Pierwszymi osobami zaproszonymi przez Radę Miasta Sopotu była trzyosobowa rodzina Skakowskich z Kazachstanu, którzy w 1996 roku zamieszkali w Sopocie przy ulicy Rzemieślniczej. Następnie państwo Skakowscy za pośrednictwem instytucji państwowych zaprosili swoją córkę z wnuczką (2003) i dwóch synów (2006).

W 1999 roku zamieszkała w Sopocie przy ul. Bitwy pod Płowcami pani Aniela Dudar z wnukiem. W 2002 roku przybyła do Sopotu z Ukrainy Władysława Własenko z synem i córką, którzy zamieszkali przy ulicy Marynarzy. Syn kupił mieszkanie w Gdyni, a córka wyszła za mąż i prawdopodobnie wraz z swoją rodziną i matką wyjechała za granicę. Miasto odzyskało to mieszkanie i zostanie ono przeznaczone dla kolejnej rodziny która ma być repatriowana do Sopotu.

W 2003 roku zamieszkała w Sopocie trzyosobowa rodzina Łukaszun z Białorusi. W 2011 roku została zaproszona do Sopotu 3-osobowa rodzina Urbanowicz z Gruzji, która zamieszkała przy ulicy Kolberga. W 2015 roku Rada Miasta Sopotu wyraziła zgodę na osiedlenie w Sopocie rodziny polskiego pochodzenia, która została ewakuowana przez rząd RP z Donbasu na Ukrainie w czasie działań wojennych w styczniu poprzedniego roku. Czteroosobowa rodzina Korniyenko zamieszkała przy ulicy Abrahama i otrzymała pomoc finansową w wysokości 50 tys. złotych.

 

Joanna Stankiewicz/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj