Nowoczesną pracownię stomatologiczną z fantomami otwarto w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Leczenia zębów na specjalnych manekinach uczyć się będą studenci stomatologii.
– Ćwiczenia będą wstępem do kontaktu z prawdziwym pacjentem – uważa rektor uczelni prof. Marcin Gruchała. Jego zdaniem symulacje medyczne to podstawa nowoczesnego kształcenia we wszystkich znaczących uczelniach medycznych świata.
– Student uczy się prawidłowego postępowania klinicznego, jednocześnie eliminujemy u niego lęk, jaki mogłoby spowodować działanie z pacjentem. Nikt kto ma coś wykonać pierwszy raz, nie czuje się pewnie. To dobre także dla pacjentów, bo ograniczamy możliwość zrobienia im krzywdy – powiedział prof. Gruchała.
ZĘBY SĄ SYNTETYCZNE A PACJENT JEST FANTOMEM
Przyszli dentyści na fantomach będą uczyć się m.in. szlifowania zębów, przygotowywania ich pod korony, mosty protetyczne i licówki. – Niestety nie będą wiedzieli czy to zabieg bezbolesny, bo fantom tego nie okaże – mówi profesor Zdzisław Bereznowski, kierownik Katedry i Zakładu Protetyki Stomatologicznej.
Dodaje, że zakupione przez uczelnię urządzenia są na wysokim poziomie, ale na świecie są fantomy, które rozmawiają z osobą wykonującą zabieg. – Nasze fantomy mają wymienne szczęki a zęby są syntetyczne. Jednorazowo można poprowadzić zajęcia z grupą dwunastu studentów. Do tej pory szlifowali zęby trzymając je w palcach – dodaje profesor.
Największy lęk stomatologa wzbudza pierwszy pacjent, któremu trzeba leczyć zęby. – To nie tylko pacjent ma obawy, ale lekarz dentysta także. Dlatego zanim każdy z nas zajmie się leczeniem, musi dużo ćwiczyć – tłumaczy Anna Lasecka, wykładowca i nauczycielka studentów.
Inwestycja kosztowała prawie milion złotych. W jej ramach kupiono symulatory składające się z urządzenia stomatologicznego, tzw. unitu oraz fantomu – głowy z tułowiem, a także przeprowadzono remont pomieszczeń. Za dodatkowe 200 tysięcy złotych w przyszłości dokupione ma zostać specjalistyczne oprogramowanie.
Joanna Matuszewska
Napisz do autorki: j.matuszewska@radiogdansk.pl