W próbkach substancji zabezpieczonych w klubie „Obsession” w Gdańsku mogły znajdować się substancje psychoaktywne – ujawniła prokuratura. Tak wstępnie ocenił biegły z zakresu toksykologii. Rozpoczęto już przesłuchania 22 zatrzymanych kobiet. Śledczy nie mają jeszcze pełnych opinii toksykologicznej i fizyko-chemicznej drinków serwowanych w lokalu oraz krwi i moczu klientów. Próbki zabezpieczono podczas nalotu na „Obsession” w nocy z piątku na sobotę.
– Biegły z toksykologii zasygnalizował, że w badanych próbkach mogą znajdować się substancje psychoaktywne, ale to wymaga jeszcze pogłębionych analitycznych, bardzo skomplikowanych badań. Nie dysponujemy jeszcze opinią toksykologiczną i fizyko-chemiczną – mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
PRACOWNICE KLUBU W CELACH
W celach siedzą kelnerki, tancerki i menadżerka lokalu – w sumie 22 osoby. Śledczy zrobili nalot na lokal, bo mieli informacje, że klienci są odurzani i naciągani na wysokie rachunki.
Pełną parą pracuje policyjne laboratorium. Od wyników analiz zależeć będzie czy i jakie zarzuty usłyszą zatrzymane kobiety. Podstawowe badania zrobiono tuż po wejściu do klubu „Obsession” – mówi podkomisarz Aleksandra Siewert z gdańskiej policji. – Już te pierwsze, wstępne wyniki wykazały, że w składzie drinków znajdowały się substancje psychoaktywne – tłumaczy.
Policja analizuje też nagrania z monitoringu lokalu i zbiera zeznania od klientów, którzy w piątkową noc byli w klubie ze striptizem.