Ranna i zgwałcona Mołdawianka otrzymała pomoc od Polaków. Jej pełnomocniczka odczytała list z podziękowaniami

Ponad 250 tysięcy złotych w dwa dni. Taką sumę udało się zebrać na rzecz 34-letniej Swietłany z Mołdawii. Kobieta pod koniec maja przyjechała na Pomorze do pracy. Bezskutecznie szukała zajęcia na Kaszubach i w Gdyni. Niedługo po tym, została zgwałcona i poważnie ranna po upadku z czwartego piętra.

Jej historię opisała „Gazeta Wyborcza”, a chwilę później ruszyła zbiórka pieniędzy na leczenie i pomoc dla kobiety. Los Mołdawianki poruszył setki osób z Trójmiasta i nie tylko. W ciągu zaledwie dwóch dni Fundacja Gdańska zebrała na rzecz poszkodowanej pokaźną sumę.

 – Dokonano 2500 wpłat, od 5 do 3000 złotych. Zebraliśmy 253 366 złotych. To, na co zostaną wydane pieniądze, będzie konsultowane i opublikowane na stronie fundacji – mówił Paweł Buczyński z Fundacji Gdańskiej.

Kobieta przeszła operację, a teraz czeka ją kilkumiesięczna rehabilitacja. Dzięki kwocie, jaką udało się zebrać, leczenie będzie kontynuowane w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, gdzie przebywa 34-latka. Kobieta ma też zapewnione wsparcie psychologa i pomoc prawną.

LIST Z PODZIĘKOWANIEM

Mołdawianka za pośrednictwem swojej pełnomocniczki Julii Szawłowskiej z Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek w Gdańsku, podziękowała w środę wszystkim zaangażowanym w pomoc. – Dzięki państwu nie czuję się samotna w tej sytuacji. Mam nadzieję chodzić na własnych nogach – napisała w oświadczeniu.

Za pomoc we wsparciu kobiety na konferencji prasowej podziękował też wiceprezydent Gdańska, Piotr Kowalczuk, Konsul Honorowy Mołdawii Maciej Bukowski, zastępca dyrektora Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Tomasz Stefaniak i Piotr Olech, zastępca dyrektora Wydziału Rozwoju Społecznego ds. integracji społecznej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

SPRAWA PRIORYTETOWA

W Urzędzie Wojewódzkim w środę odbyło się spotkanie dotyczące przyspieszenia procedury wydania karty czasowego pobytu dla kobiety. O to apelował wiceprezydent Gdańska, Piotr Kowalczuk. Jak zapewnili urzędnicy wojewody – sprawa traktowana jest priorytetowo.

List Swietłany do osób, które udzieliły jej wsparcia:

„Dziękuje wszystkim ludziom, którzy wpłacili pieniądze na moją operację i rehabilitację. Jestem bardzo wdzięczna za to, że tak szybko zebraliście, Państwo, pieniądze dla mnie. Dziękuję, i życzę dużo szczęścia i zdrowia wam i waszym rodzinom. Dzięki Państwu nie czuję się samotna w tej sytuacji. Dzięki za możliwość leczenia. Mam nadzieję chodzić na własnych nogach. Gdyby to się stało w Mołdawii, zostałabym z moim problemem sama. Jeszcze raz dziękuję Polsce i Polakom.”

Aleksandra Nietopiel/mro
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj