Będą większe kary dla prowadzących przeciążone samochody dostawcze do 3,5 tony. Inspekcja Transportu Drogowego zapowiada zaostrzenie kursu wobec kierowców, wielokrotnie zatrzymywanych za to samo wykroczenie.
Jak mówi Janusz Staniszewski – pełniący obowiązki Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego – maksymalny, 500 złotowy mandat bez punktów karnych nie jest wystarczającą restrykcją za takie wykroczenie.
Zdarzają się przypadki przeładowania ośmiokrotnego.
8 ZAMIAST 3,5
– W ubiegłym tygodniu zatrzymaliśmy kierującego, którego masa pojazdu wynosiła prawie osiem ton, pomimo zapisu w dowodzie rejestracyjnym o dopuszczalnej masie 3,5 tony. W tym przypadku kilkukrotnie przekroczona została też kilkusetkilogramowa ładowność – opowiada Staniszewski. – Na punktach kontrolnych często widywani są ci sami kierowcy, którzy przyznają że są świadomi i przymuszani przez pracodawców – dodaje.
Recydywiści muszą liczyć się z tym, że nie będą mogli przeładować samochodu na punkcie kontrolnym, tylko na płatnym parkingu administracyjnym. Dodatkową restrykcją ma być kierowanie wniosków do starostwa o sprawdzenie kwalifikacji kierowcy na egzaminie państwowym. – Mamy wątpliwości co do kwalifikacji kierowcy, który wielokrotnie narusza ten sam przepis i decyduje się na sprowadzenie niebezpieczeństwa – mówią inspektorzy.
DUŻE MANDATY
Od marca tego roku inspektorzy zatrzymali prawie 250 przeciążonych aut do 3,5 tony. Wystawili mandaty na łączną kwotę ponad 60 tysięcy złotych.
W przypadku cięższych samochodów grożą za to znacznie wyższe kary: sięgające kilkunastu tysięcy złotych za jedną ciężarówkę.
Posłuchaj całego materiału Sebastiana Kwiatkowskiego:
Sebastian Kwiatkowski/mar