Skarb z okolic Miastka trafił do muzeum w Lęborku. Na razie jednak tylko w części. To znaleziska datowane na IX wiek przed naszą erą.
Na razie zbiór liczy jedenaście elementów z około dwustu znalezionych w okolicach Miastka artefaktów. Pierwsza część zbioru jest bardzo cenna i unikatowa – podkreśla dyrektor muzeum w Lęborku Mariola Pruska. – To fibuły, naramienniki, ozdoby na szyję z epoki brązu. To bez wątpienia, oprócz znalezisk na cmentarzysku w Czarnówku, nasz najcenniejszy skarb. Chcemy go mieć na miejscu w całości – podkreśla dyrektor.
AMATORSCY POSZUKIWACZE
Na skarb z epoki brązu natrafili amatorscy poszukiwacze. Według nieoficjalnych informacji, znaleźli go w kwietniu badając teren wykrywaczami metalu. Mężczyźni mieli też szukać możliwości sprzedaży znaleziska, ale w sprawę wkroczyła policja. Gdyby poszukiwacze od razu zgłosili się na przykład do konserwatora zabytków, mogliby liczyć na nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To od 20 do nawet 50 tysięcy złotych.
Na początku znalezisko przejęło muzeum w Koszalinie. Muzeum w Lęborku chce pokazać całość zbiorów po przeprowadzce działu archeologicznego do zabytkowej wieży ciśnień. Tę zaplanowano na 2019 rok.
Przemysław Woś/mich