Z Lechii zeszło powietrze. Dosłownie. Tak kibice reagują na fatalne wyniki

Nie dość, że biało-zieloni odpadli z Pucharu Polski i przegrali z Drutex-Bytovią, to jeszcze nie mieli czym wrócić do domu. A to nie koniec złych wiadomości dla gdańszczan.

Jak się okazało, złamane kibicowskie serce odbiło się na środku transportu Lechii. W autokarze, którym gdańszczanie podróżują na mecze, zostały przebite opony. Do Gdańska zawodnicy wrócili autokarem zastępczym.

KOSZTOWNA SPRAWA

– Wymiana zniszczonych opon może okazać się kosztownym przedsięwzięciem – mówi Ryszard Marciniak z firmy wulkanizacyjnej motocave.pl w Gdańsku. – W tym przypadku mamy kilka możliwości. Jeżeli chodzi o nową oponę, w zależności od jej rozmiaru, cena waha się między 900, a 2,5 tys. złotych za sztukę – podkreśla Marciniak. – Jeżeli okazałoby się, że zostało w tym autokarze przebite wszystkie opony, koszt ich wymiany, razem z robotą, wyniósłby nawet 13 tys. złotych – dodaje pan Ryszard.

PŁOT NICZYM ZAPAŁKA

Kibice złość przelali także na stadionowy płot. – Kilkanaście minut po zakończeniu środowego spotkania Pucharu Polski przy budynku klubowym zostały uszkodzone trzy segmenty płotu. Obecnie czekamy na oszacowanie strat przez właściciela obiektu – mówi Bartosz Wiśniewski, rzecznik Drutex-Bytovii Bytów.

Lechia odpadła z rozgrywek o Puchar Polski. Podopieczni Piotra Nowaka przegrali z Drutex-Bytovią 0:1.

lus
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj