Śledztwo prokuratury ws. budowy słupskiego aquaparku. „W dokumentach są miejsca po wyrwanych kartkach”

aqua

Sąd rejonowy nakazał prokuraturze wszczęcie śledztwa w sprawie budowy aquaparku w Słupsku. Wcześniej dwa razy odmawiano sprawdzenia nieprawidłowości dotyczących inwestycji, której koszt zamiast 58 wyniesie ponad 120 mln. złotych. Prokuratura w Słupsku odmówiła wszczęcia śledztwa z wniosku obecnych władz miasta. Prezydent zaskarżył decyzję do sądu, a ten nakazał śledczym wszczęcie postępowania. Wiceprezydent Słupska Marek Biernacki podkreśla, że chodzi przede wszystkim o wskazanie, kto bez zgody rady miejskiej pozwolił na powiększenie zakresu inwestycji o jedną trzecią i gdzie są oryginały części dokumentów. Chodzi też o niszczenie dokumentów i wyrywanie stron z dzienników budowy aquaparku.

– Mamy wpisy oraz notatki służbowe, z których wynika, że w 2013 roku w dziennikach budowy znaleziono miejsca po wyrwanych kartach. Szukamy też oryginałów dokumentów związanych z budową drogi dojazdowej do parku wodnego przez prywatny teren za który miasto zapłaciło 4 mln 700 tysięcy złotych. Te wnioski z prośbą o zbadanie trafiły do prokuratury – podkreśla wiceprezydent Biernacki.

Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś

FAŁSZYWE PODPISY W DOKUMENTACH

W pierwszym pozwoleniu na budowę i dokumentacji parku wodnego znaleziono osiem sfałszowanych podpisów projektantów. Jeden z nich nie żył w chwili sporządzania dokumentacji. Fałszerza prokuratura nigdy nie znalazła. Za posługiwanie się „fałszywkami” skazano głównego projektanta aquaparku oraz trzy urzędniczki słupskiego magistratu za niedopełnienie obowiązków. Nie przeszkodziło to jednak projektantowi aquaparku Sławomirowi G. wygrać przetargu na zaprojektowanie nowej hali sportowej, która ma sąsiadować z aquaparkiem. Firmę teraz formalnie prowadzi żona, bo architekt ma „na koncie” dwa wyroki związane ze swoją działalnością zawodową.

Prokuratura w Słupsku odmówiła też kilka lat temu śledztwa z doniesienia ABW. Chodziło o nieegzekwowanie kar umownych przez miasto Słupsk wobec głównego wykonawcy inwestycji. Zdaniem śledczych nie można było mówić wtedy o szkodzie samorządu, bo inwestycja nie została ukończona. Tak jest zresztą do dziś. Pierwotny termin oddania parku wodnego w Słupsku ówczesne władz wyznaczyły na 30 czerwca 2012 roku. Teraz mówi się o jesieni roku 2018.

Przemysław Woś/mro
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj