Praca licencjacka tylko na niektórych uczelniach. Zastąpią ją egzaminy

Od dłuższego czasu trwają prace nad nową ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym, nazywaną w skrócie Ustawą 2.0. Według założeń projektu, uczelnie będą mogły wybrać czy studia zakończą się egzaminem, czy obroną pracy licencjackiej lub inżynierskiej. Prace naukowe trzeba będzie napisać na studiach wyższych stopni, ponieważ tytuł magistra lub doktora obliguje do posiadania umiejętności tworzenia publikacji naukowych. Licencjat, szczególnie po ukończeniu kierunku technicznego lub zawodowego, zgodnie ze słowami ministerstwa, powinien wykazywać się wiedzą praktyczną.

DEFINICJA PRACY DYPLOMOWEJ

Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym w obecnej formie przewiduje, że „Praca dyplomowa jest samodzielnym opracowaniem określonego zagadnienia naukowego lub artystycznego, lub dokonaniem artystycznym […]. Pracę dyplomową może stanowić w szczególności praca pisemna, opublikowany artykuł, praca projektowa, w tym projekt i wykonanie programu lub systemu komputerowego oraz praca konstrukcyjna, technologiczna lub artystyczna”.

W nowej ustawie zachowana będzie podobna dowolność. Praca będzie musiała nadal spełniać podstawowe wymogi, ale jej kształt i forma będzie zależała od uczelni.

EGZAMIN? SZCZEGÓŁÓW BRAK

Egzaminy, które mają zastąpić prace dyplomowe, nie mają jeszcze sprecyzowanej formy, ale pewne jest, że ich definicja także powinna pojawić się w ustawie. Ich forma powinna pozostawić dowolność uczelniom, by mogły wybrać rodzaj sprawdzenia wiedzy odpowiedni do kończonego kierunku i jego specyfiki. Pojawiały się głosy, by dla każdego kierunku studiów przygotowywać egzamin państwowy, jednak wiązałoby się to ze zbyt dużymi kosztami. Jeżeli egzamin byłby przygotowany w odpowiedni sposób, mógłby weryfikować wiedzę i umiejętności studenta lepiej niż praca dyplomowa. Z zastrzeżeniem, że napisał ją samodzielnie.

A NIE WSZYSCY PISZĄ SAMODZIELNIE

Według szacunków, co trzecia praca dyplomowa nie jest pisana indywidualnie. Systemy antyplagiatowe są coraz częściej stosowane przez uczelnie, jednak dalej zdarzają się przypadki, w których studenci wykorzystują obronione wcześniej prace znajomych lub zlecają ich napisanie. Niejednokrotnie prace składają się praktycznie w całości z cytatów, wpisanych do dokumentu metodami, które „mylą” system wykrywający plagiaty. Często także promotorzy i recenzenci podchodzą do prac jak do przykrego obowiązku i dopuszczają słabe prace, by wyniki uczelni były lepsze.

Gotowy projekt Ustawy 2.0 zostanie zaprezentowany 19 września na Narodowym Kongresie Nauki w Krakowie.

mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj