Po trzydziestu latach Bohdan Jarmołowicz odchodzi z funkcji dyrektora Filharmonii Sinfonia Baltica w Słupsku. Dyrygent potwierdził, że w grudniu koncertem sylwestrowym kończy pracę w miejscowej filharmonii.
– Myślę, że te trzydzieści lat to wystarczający okres. Czas na kogoś młodszego, nowego. Mam nadzieję, że taka osoba zostanie wybrana. Jednocześnie to nie jest tak, że idę na emeryturę. Nie wykluczam dalszej współpracy z moją orkiestrą, ale to chyba dobry moment, żeby zaczął tu pracę ktoś nowy. Liczę na trafny wybór – dodał dyrygent.
NOWY SZEF MA ŁĄCZYĆ 2 FUNKCJE
Władze miasta chcą w październiku wybrać nowego szefa Filharmonii w Słupsku. Ma być zarówno menadżerem, jak i dyrygentem. – To nie jest aż tak duża instytucja, by nowy dyrektor nie mógł być zarazem szefem artystycznym. Zresztą jednym z warunków konkursu jest to, że będzie łączył te funkcje, a przesłuchanie przez komisję będzie miało również formułę niewielkiego koncertu kameralnego – mówi wiceprezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
W tym roku Sinfonia Baltica w Słupsku obchodzi 40-lecie powstania. Z tej okazji jej patronem zostanie Wojciech Kilar.
Przemysław Woś/mich