Rośliny wabią motyle, a motyle przyciągają innych, by szerzyć wiedzę na temat mukowiscydozy. W światowym dniu tej choroby w Gdańsku otwarto Motyli Ogród.
Nieduże poletko z tablicami informacyjnymi znajduje się między Teatrem Szekspirowskim a starymi murami miasta. Ogród porastają budleje Dawida, jest też lawenda, jeżówka i mięta.
MOTYLE SYMBOLEM
Dlaczego motyle? Bo to symbol mukowiscydozy, choroby, która dotyka wielu narządów i układów w tym przede wszystkim układu oddechowego. – Bardzo ważne jest dla nas to, by mówić o tym, jak ciężkie jest życie osób chorych na mukowiscydozę. Każdy dzień tego życia to walka o oddech, bo mukowiscydoza prowadzi do wyniszczenia układu oddechowego – mówi Tomasz Tobis z Gdańskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą.
2 TYSIĄCE CHORYCH
To z czym zmagają się chorzy i ich bliscy to brak odpowiednich warunków leczenia. Wynika to między innymi z tego, że chorzy na mukowiscydozę żyją dłużej niż kiedyś. To, na co zwraca też uwagę dr Maria Trawińska-Bartnicka, to stworzenie na oddziałach izolatek, by pacjenci byli odpowiednio chronieni przed zakażeniami. Gdańska Poradnia Leczenia Mukowiscydozy działa przy szpitalu dziecięcym przy ulicy Polanki. Pod jej opieką jest około 160 pacjentów, a 40 procent z nich to osoby dorosłe. Leczą się tutaj chorzy z czterech województw: pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, kujawsko-pomorskiego i zachodniopomorskiego.
W Polsce na mukowiscydozę choruje około 2 tysięcy osób. Chorzy na Zachodzie żyją średnio o 10 lat dłużej niż w Polsce.
Aleksandra Nietopiel/mili