-Nazywają się Akin i Thabo, i przyjechały do Gdańska z Rostocku. Nowe gepardy mamy w oliwskim zoo. Zwierzęta są w naszym ogrodzie od tygodnia, ale od dziś zwiedzający mogą je oglądać na dużym wybiegu zewnętrznym. Mają się bardzo dobrze, a do tego ćwierkają – powiedziała nam opiekunka drapieżników Anna Gębiak.
Anna Głębiak wyjaśnia, że Akin jest bardziej odważny. To on pierwszy rozpoznaje nowy teren. Za nim podąża brat Thabo. Często Akin woła Thabo, na przykład na obiad. O dziwo, w tym wypadku, głos geparda przypomina bardziej ćwierkanie wróbla, niż ryczenie potężnych kotów.
NOWA HODOWLA
Tak było podczas dzisiejszej pierwszej publicznej prezentacji kotów. Zwierzęta wypuszczono na wybieg zewnętrzny. Pierwszy wolno szedł Akin, ostrożnie obwąchując nowy, nieznany teren. Za nim podążał Thabo. Niestety, w tym wypadku, licznie zgromadzeni widzowie nie usłyszeli ćwierkania. Bracia mają po 2,5 roku i rozpoczynają nową hodowlę gepardów w Gdańsku. Prawdopodobnie za rok dołączą do nich dwa kolejne samce. Potem do stada przyjedzie samica. – W przypadku gepardów to właśnie samica wybiera partnera na męża – opowiada dyrektor Michał Targowski. Dyrektor ma nadzieję na przychówki.
STARSZY KOLEGA
W Oliwie do tej pory mieszkał jeden gepard. Ganduś ma już 12 lat i nie miał szczęścia w małżeństwie. Gepardzica, którą sprowadzono dla Gandusia nie zaakceptowała męża. Pomiędzy kotami dochodziło do drapieżnych scysji. Zwierzęta trzeba było rozdzielić. Mieszkały na dwóch oddzielnych wybiegach, a że stara samica zdechła jakiś czas temu, zoo postanowiło spróbować pozyskać nowe gepardy. I tak do Gdańska przyjechały koty z Rostocku w Niemczech. Obecnie jeden wybieg zajmują Akin i Thabo, po drugim chodzi Ganduś.
ROZPOZNAJĄ JE PO CĘTKACH
Gepardy to najszybsze lądowe zwierzęta, które potrafią biec z prędkością 100 km/godz. Dorosłe koty ważą kilkadziesiąt kilogramów, mierzą do półtora metra długości, a ich ogon ma nawet 90 cm. W naturze gepardy żyją na sawannach i półpustynnych terenach Afryki, gdzie polują przeważnie na antylopy. Prowadzą dzienny tryb życia. Oliwskie nowe gepardy pracownicy ogrodu podobno potrafią odróżnić po układzie cętek na sierści.
Włodzimierz Raszkiewicz/mk