Coraz droższy wywóz śmieci w Kolbudach. „Nikt się nie zgłosił do przetargu. Trzeba było negocjować z obecnym operatorem”

Duże podwyżki cen śmieci w Kolbudach. Od 1 października każdy mieszkaniec za wywóz posegregowanych odpadów będzie płacił nie 12 jak dotąd ale 21 złotych miesięcznie. Jak tłumaczy Krzysztof Hypki, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w gminie, to efekt tego, że żadna firma nie zgłosiła się do przetargu na wywóz odpadów. Trzeba było negocjować z dotychczasowym operatorem. – Żeby zapewnić ciągłość gospodarki odpadami, bo taki jest obowiązek każdego włodarza gminy zdecydowaliśmy się na kontynuowanie przez rok umowy z obecnym wykonawcą. On spojrzał już na warunki rynkowo. Przeliczył realia i wynagrodzenie firmy wzrosło. Takie warunki podyktował nam rynek – mówi Krzysztof Hypki.

OPŁATA USTANOWIONA W 2013 ROKU

– Problem polega na tym, że nasza opłata została ustanowiona w 2013 roku i od tego czasu nie była zmieniana. Duża część cen z tym czasie wzrosła – dodaje.

Miesięczna stawka dla firmy Janpol wzrosła ze 180 do 280 tysięcy złotych. Dla mieszkańców informacje o podwyżce są zaskoczeniem. – To jest dużo. Duża rodzina to odczuje. Może choć wszyscy zaczną segregować. Co zrobić, trzeba przez to przebrnąć – mówią.

„NIKOMU NIE MARZY SIĘ NEAPOL”

Koszty funkcjonowania systemu gospodarki odpadami gmina szacuje na prawie 340 tysięcy złotych miesięcznie. Do lipca było to około 200 tysięcy złotych. Część stanowią między innymi wydatki na stworzenie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, edukację ekologiczną, także zakup pojemników i worków. Urzędnicy zaznaczają, że za samo pozostawienie śmieci na bramie zakładu utylizacyjnego trzeba zapłacić około 140 tysięcy złotych miesięcznie.

– Niestety dla pozostałych koleżanek i kolegów samorządowców kończą się stare umowy tak jak nasza i zaczynają się schody. Wszędzie pójdą ceny śmieci w górę. Mam tylko nadzieję, że przeżyjemy te kolejne realistycznie wynikające z matematyki podwyżki. Mieszkańcy będą musieli się zgodzić z tym, że śmieci są nasze. Muszą zrozumieć, że nikt na śmieciach nie zarabia. Nie marzy się nikomu Neapol – puentuje wójt Kolbud Leszek Grombala.

Kolejny przetarg w gminie zostanie rozpisany na przełomie roku. Samorządowcy liczą, że uda się obniżyć koszty przez zmianę częstotliwości wywozu niektórych odpadów.

Dziś o połowę niższe stawki zapłacą posiadacze Kolbudzkiej Karty Dużej Rodziny.

 Sebastian Kwiatkowski/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj