Nadużycia w programie 500 plus na Pomorzu. Do zwrotu jest prawie 400 tys. zł

Na terenie całego województwa wydano prawie 1300 decyzji o zwrot nienależnie pobranych świadczeń. Do oddania jest ponad 380 tysięcy złotych. Tylko w Słupsku 50 rodzin musi oddać 52 tysiące złotych.

Jak informuje biuro prasowe Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, główną przyczyną nienależnie pobranych świadczeń wychowawczych było uzyskanie dochodu, które miało wpływ na przekroczenie kryterium dochodowego, podjęcie zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, uzyskanie prawa do zasiłku dla bezrobotnych i niezgłoszenie tych faktów jednostkom realizującym wypłaty świadczeń.

„NIE WARTO KOMBINOWAĆ”

Klaudiusz Dyjas, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku podkreśla, że wiele osób, zbyt lekkomyślnie podchodzi do informowania urzędu o swoich zarobkach. – Być może ci ludzie myślą, że Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, czy inne urzędy, nie dojdą do tego i to świadczenie pobrane, nigdy nie trzeba będzie go zwrócić. Dzisiaj systemy informatyczne pozwalają na bardzo dokładną, głęboką weryfikację informacji, które przedstawiają klienci ośrodka. I nie warto już dzisiaj naprawdę kombinować, ponieważ to się po prostu nie opłaca. Trzeba później zwracać kwotę główną wraz z odsetkami, a czasami jak osoba nie zwraca, to dochodzi komornik, czyli koszty komornicze. Robi się z tego bardzo duża kwota – mówił w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk dyrektor słupskiego MOPR-u.

SKALA PROBLEMU NIE JEST DUŻA

W Słupsku w czterech przypadkach ujawniono wydawanie pieniędzy z programu 500 plus niezgodnie z przeznaczeniem. MOPR zamieniał wtedy formę wypłaty z gotówki na bony.

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie dodaje, że skala nienależnie pobranych świadczeń nie jest duża. W Słupsku rządowym programem 500 plus objętych jest ponad 5 tysięcy rodzin. To około 7 tysięcy dzieci.

Paweł Drożdż/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj