100 tysięcy złotych zadośćuczynienia za zatrzymanie przez CBŚ żąda skazany w aferze podpalenia samochodów w Słupsku. Twierdzi, że akcja policji była zbyt spektakularna i zbędna. Andrzej O. zlecił podpalenie dwóch aut i został za to prawomocnie skazany. W maju 2015 roku został w tej sprawie zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze z użyciem granatów hukowych i w obecności klientów firmy oraz rodziny. Zdaniem skarżącego, naruszono jego godność, a spektakularna akcja policji nie była konieczna. Wystarczyło wezwanie na przesłuchanie. W sumie Andrzej O. był zatrzymany kilkanaście godzin. Po postawieniu zarzutów zwolniono go do domu.
ZA ZLECENIE PODPALENIA ZOSTAŁ SKAZANY NA PRACE SPOŁECZNE
Sąd Okręgowy w Słupsku rozpatruje pozew o zadośćuczynienie. Za zlecenie podpalenia samochodów znany słupski biznesmen został skazany na osiem miesięcy prac społecznych po 20 godzin miesięcznie. Andrzeja O. w całości obciążył Czesław M., który podpalił samochody na zlecenie biznesmena.
Przemysław Woś/hb