To już czwarte podejście. Znowu nie udało się rozpocząć procesu gangu „Wariata”

Przed gdańskim sądem znów nie udało się rozpocząć procesu gangu Damiana W., pseudonim „Wariat”. Na ławie oskarżonych miało zasiąść 46 osób, którym zarzucono prawie 200 przestępstw. Głównie to handel narkotykami, czerpanie korzyści z prostytucji, napady, rozboje i niszczenie mienia. Było to czwarte podejście. Tym razem nie udało się rozpocząć procesu przez alarmy bombowe. Aż czterokrotnie ktoś zadzwonił do sądu z informacją, że w budynku jest ładunek wybuchowy. Gdyby nie te incydenty była duża szansa, że proces udałoby się rozpocząć. Większość oskarżonych pojawiła się w sądzie. Kolejny termin wyznaczono na 9 listopada.

NAWET 12 TON AMFETAMINY

Lista zarzutów pod adresem oskarżonych jest ogromna. Głównie to handel narkotykami. Zdaniem śledczych, grupa sprowadziła z Chin do Polski 7 ton benzylometyloketonu, z którego – jak wyliczyli biegli – można wyprodukować nawet 12 ton amfetaminy. Oprócz tego, chodzi o czerpanie korzyści z uprawiania prostytucji, nielegalne posiadanie broni, pranie brudnych pieniędzy, rozboje i napady, a także wyłudzanie odszkodowań.

Grupa działała w latach 2011 – 2014 m.in. na terenie województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego. Kierowanie nią zarzucono Damianowi W. Część oskarżonych należało do gangu, pozostali współpracowali z nim. Członkom gangu grozi 15 lat więzienia.

Grzegorz Armatowski/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj