Chodzi o oświadczenie wystosowane przez związek zawodowy podczas zamieszania związanego z organizacją obchodów rocznicy Sierpnia 80′.
Kontrowersje wzbudził fragment stanowiska Prezydium Komisji Krajowej, które zostało opublikowane na stronie internetowej Solidarności 17 sierpnia. Można w nim przeczytać m.in.: „Tegoroczne centralne uroczystości 37. rocznicy narodzin Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” odbędą się w Lubinie. To w związku z 35. rocznicą krwawych wydarzeń lubińskich z 1982 r. będziemy przypominać ofiary tych ludzi, którzy tak chętnie zasilają dzisiaj szeregi KOD-u. Mamy tu na myśli tak widocznych i aktywnych prominentnych działaczy KOD jak byli SB-cy, funkcjonariusze WSI, TW i liczni przedstawiciele resortowej PRL-owskiej nomenklatury. Słowem: nie potrafimy sobie wyobrazić wspólnego świętowania z ludźmi, dla których refleksją nie jest słowo przepraszam, a jedynie rozpacz, że nie da się wyżyć za 2 tys. po zmniejszeniu SB-eckiej emerytury”.
„STANOWCZO SIĘ NA TO NIE GODZIMY”
Jak przekonywali w środę przed Sądem Okręgowym w Gdańsku przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji, były to słowa nieuprawnione.
– Nie może być tak, że w demokratycznym państwie prawa, w którym walczymy o wartości, w którym wszyscy mamy prowadzić dialog, w którym mamy ze sobą rozmawiać, za pomocą pomówień, nieprawdy, kłamstw, postprawdy stara się dyskredytować swoich adwersarzy. Stanowczo się na to nie godzimy – mówił sekretarz pomorskich struktur KOD Jarosław Marciniak.
Jak podkreślał Marciniak, KOD wcześniej wysłał do Solidarności „wezwanie do zaniechania naruszeń dóbr osobistych Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji oraz do usunięcia skutków tych naruszeń”. W związku z brakiem odpowiedzi sprawa została skierowana do sądu. KOD domaga się przeprosin w na pierwszej stronie Tygodnika Solidarność i wpłaty 50 tysięcy złotych na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
„KOD BRNIE W GROTESKĘ”
Z kolei Solidarność nie przeprasza, bo jak uważają jej przedstawiciele – nie ma za co przepraszać.
– Dla mnie jest to dalszy ciąg groteski, którą KOD rozpoczął usiłując przedstawić się jako organizator uroczystości rocznicy strajku sierpniowego w 1980 roku i widząc, że nie mają żadnego innego tematu dalej w tę groteskę brnie. Szkoda, bo światło w jakim zaczyna się przedstawiać ten komitet i ludzie z nim związani naprawdę staje się coraz bardziej groteskowy – mówi przewodniczący Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność Krzysztof Dośla.
UZASADNIENIE STWIERDZEŃ W SIERPNIOWYM STANOWISKU
Dośla podkreśla też, że stwierdzenia zawarte w sierpniowym stanowisku są uzasadnione. – Cała Polska mogła zobaczyć, że przy niemal każdej okazji, gdy tenże komitet organizuje jakąkolwiek akcję, na trybunach stają różni ludzie. Przykładem, sztandarową postacią jest niejaki pan Mazguła, przedstawiciel Ludowego Wojska Polskiego, który sam przecież oświadczał, że uczestniczył w działaniach w stanie wojennym. Cóż dodać? – dopytuje retorycznie Krzysztof Dośla.
Sylwester Pięta/hb