Dwa zarzuty usłyszał 17-latek ze Starogardu Gdańskiego, który zdaniem śledczych rzucił kamieniem w trzyletniego chłopca. Dziecko zostało ranne w głowę i wciąż jest w szpitalu. Wcześniej przeszło operację ratującą życie. Podejrzany został przesłuchany w prokuraturze – teraz trwa wizja lokalna na miejscu zdarzenia. Jest już decyzja o areszcie dla mężczyzny.
AKTUALIZACJA 20.10.2017 16:30
Jest trzymiesięczny areszt dla 17-latka.
Podejrzany częściowo przyznał się do winy. Potwierdził, ze rzucił kamieniem, ale nie celował w chłopca.
Trzylatek ma uraz czaszkowo-mózgowy i w szpitalu Copernicus w Gdańsku przeszedł operację neurochirurgiczną. Na szczęście jego życiu już nic nie grozi.
17-latkowi grozi nawet 15 lat więzienia.
DWA ZARZUTY
Podejrzany usłyszał zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ten drugi zarzut spowodowany jest tym, że kiedy chłopiec został trafiony kamieniem w głowę, na podwórzu bawiły się też inne dzieci.
Ranny trzylatek wciąż jest w szpitalu Copernicus w Gdańsku. Jak powiedziała prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, jego obrażenia są bardzo poważne.
– Dziecko doznało obrażeń głowy w postaci ran tłuczonych, wieloodłamowych złamań oraz stłuczenia płata czołowego mózgu. Doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu zagrażającego jego życiu.
Grzegorz Armatowski/mich