Cztery lata temu napadli na policjantów. Sąd łagodniejszy dla pseudokibiców

Sąd Okręgowy w Słupsku złagodził karę sześciu mężczyznom oskarżonym o napaść na policjantów podczas meczu w 2013 roku. Pseudokibice początkowo mieli trafić do więzienia na półtora roku.

Słupski sąd zamienił sześciu mężczyznom kary półtora roku więzienia na karę dwóch miesięcy pozbawienia wolności oraz roku prac społecznych.

„NIE WESZLI W KONFLIKT Z PRAWEM”

– Doszło do napaści na policjantów i była ona niczym nieuzasadniona. Skala zjawiska była tak duża, że sędzia tego meczu musiał przerwać spotkanie. Sąd jednak wziął pod uwagę, że od czasu zdarzenia minęły prawie cztery lata. W tym czasie oskarżeni nie weszli w konflikt z prawem, mają dobre opinie. Jednak zdaniem sądu takie zachowanie jak napaść na funkcjonariuszy musi się spotkać z karą pozbawienia wolności. Sąd wziął wszystkie okoliczności pod uwagę i zmienił wyrok wobec wszystkich oskarżonych wymierzając im karę dwóch miesięcy pozbawienia wolności oraz roku prac społecznych w wymiarze po 20 godzin miesięcznie – uzasadniał decyzję sędzia Witold Żyluk.

Kibice Gryfa Słupsk niechętnie komentowali decyzję sądu, mimo że była dla nich korzystniejsza.

– Należały nam się kary nieizolacyjne co najwyżej. Nie wiem, czy będziemy składać kasację do Sądu Najwyższego, nie sądzę – mówił jeden ze skazanych.

– To salomonowy wyrok. Surowe kary po takim czasie nie mają sensu. W tym zakresie zgadzam się z sądem i zmianą wyroku – mówił obrońca jednego z oskarżonych mecenas Andrzej Smoczyk. Wyrok jest prawomocny.

RZUCALI KAMIENIAMI I BUTELKAMI

Do zajść doszło w listopadzie 2013 roku podczas meczu Gryfa Słupsk i Pogoni Lębork. Zatrzymano wówczas 34 osoby, kilku policjantów zostało rannych, bo rzucano w nich kamieniami i butelkami.

Sąd Rejonowy w Słupsku w listopadzie ubiegłego roku surowo potraktował oskarżonych: Rafała S., Bartosza O., Michała K., Mariusza S., Przemysława K., Marcina Ż. oraz Jacka W. wymierzając im kary po półtora roku więzienia.

Nieprawomocnie skazani złożyli apelację, którą w części dotyczącej wysokości kary uwzględnił Sąd Okręgowy w Słupsku.

 

Przemysław Woś/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj