11-latek podejrzany o zniszczenie rękawów przeciwpowodziowych w Elblągu. Straty oszacowano na 12 tysięcy złotych.
Jak ustalili policjanci, młodociany wandal wraz z 13-letnim kolegą, w Halloween odwiedzali domy w Elblągu. Gdy wracali, 11-latek miał wyjąć z plecaka nóż kuchenny i dziurawić nim rękawy zabezpieczające przed powodzią.
Zniszczone zapory znajdowały się na Bulwarze Zygmunta Augusta. Pięć jest własnością elbląskiego ratusza, a siedem należy do straży pożarnej.
Policjanci ustalili świadków zajścia, niektórzy po nagłośnieniu sprawy w mediach zgłosili się sami. Dzięki nim udało się ustalić przebieg zdarzenia i zatrzymać młodocianego sprawę. – Chłopiec nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego zniszczył rękawy – poinformował komisarz Krzysztof Nowacki z policji w Elblągu. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie rodzinnym i nieletnich.
ga/IAR/mili