Wszystkie obawy i ocena sytuacji zostały spisane i przekazane parlamentarzystom Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi o opóźnione, zbyt niskie podwyżki i pogorszenie statusu zawodowego nauczycieli zawartych w projekcie ustawy o finansowaniu zadań oświatowych.
Przedstawiciele Rady Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego wybrali się dzisiaj do biur poselskich PiS na Targu Drzewnym, ale niestety nikogo nie zastali. Przygotowane materiały przekazali obecnym na miejscu asystentom, którzy zapewnili że przekażą je swoim przełożonym.
„NIE MA PODWYŻEK WYNAGRODZEŃ”
– Jest duże rozgoryczenie w szkołach, z uwagi na to, że nie ma podwyżek wynagrodzeń. Liczono, że będą pierwszego września 2017 roku, albo od stycznia 2018. Niestety tego nie ma. Podwyżki o pięć procent będą dopiero od pierwszego kwietnia 2018, co w skali całego roku da trzy i siedemdziesiąt pięć procent – mówi Wojciech Książek, przewodniczący Rady Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego. – To, że domagamy się podwyżek nie wynika z jakichś fanaberii związkowych. Ale jest to głos dramatyczny o podniesienie płac, które pozwolą nauczycielom normalnie funkcjonować w społeczeństwie – mówiła Hanna Minkiewicz, sekretarz Rady Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego.
WYDŁUŻENIE ŚCIEŻKI AWANSU I KWESTIA URLOPÓW ZDROWOTNYCH
To, co niepokoi oświatową Solidarność, to także wydłużanie ścieżki awansu zawodowego z dziesięciu do piętnastu lat, bez należytego podniesienia wynagrodzeń. Do tego ocena pracy nauczyciela dokonywana jest co trzy lata. Problemem jest także kwestia urlopów zdrowotnych, które zdaniem oświatowej Solidarności będą ograniczone.
Podobne akcje z przekazywaniem materiałów oceniających zmiany w oświacie parlamentarzystom PiS odbyły się w poniedziałek w całym kraju.
Aleksandra Nietopiel/hb