„Wad w podpisach bez liku”. Nie będzie referendum w Sopocie

Liczne błędy na kartach wyborczych – z tego powodu w Sopocie nie odbędzie się referendum ws. odwołania prezydenta miasta.

Podpisy ws. zorganizowania referendum zbierali członkowie stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu. – Wniosek nie spełnia warunków, o których mowa jest w ustawie o referendum lokalnym. Przepisy wyraźnie stanowią, że w referendum mają prawo brać udział osoby, które stale zamieszkują na obszarze tej jednostki samorządu terytorialnego, posiadające czynne prawo wyborcze do tej jednostki. Badaliśmy złożone podpisy pod kątem tego, czy złożyły je uprawnione osoby – wyjaśnia nam komisarz wyborczy w Gdańsku Irma Kul.

„WAD BEZ LIKU”

Na koniec września 2017 roku w Sopocie było ogółem 29 018 osób z czynnym prawem wyborczym. Wniosek referendalny musi złożyć 10 proc. uprawnionych. W przypadku Sopotu to 2902 osoby. – Każdy taki podpis badamy indywidualnie. Aż 309 podpisanych osób nie mogło udzielić poparcia. Tak duża liczba była fundamentalną wadą dyskwalifikującą ten wniosek, przez to nie został spełniony podstawowy warunek 10-procentowego poparcia. Poza tym w złożonych podpisach wad było bez liku. Błędy dotyczyły braku prawa do wybierania, imienia, nazwiska, peselu, adresu zamieszkania czy daty udzielonego podpisu. W sumie wadliwych głosów było aż 742, w tym 177 podpisów było zdublowanych. To jednak nie miało już większego znaczenia, bo 309 nieuprawnionych głosów decydowało o odrzuceniu wniosku – mówi Irma Kul.

„TO PRZYGNĘBIAJĄCE”

Odrzucenie wniosku skomentowała Małgorzata Tarasiewicz ze stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu. – Przede wszystkim jestem zaskoczona, bo okazało się, że 309 osób, które się podpisały, podawało adres sopocki, a byli z innych miast, głównie z Gdyni Kosakowa. Zabrakło nam 140 osób, więc to przygnębiające, bo to nie jest jakaś niewyobrażalna liczba. Myślę, że należy się podziękowanie tym 2,8 tys. osobom, które się podpisały. Wykazały się odwagą. Należą im się też przeprosiny ze strony organizacji Kocham Sopot, która przyczyniła się do naszej porażki informując mieszkańców, że ich pesele mogą trafić do prezydenta miasta – podkreśliła.

Jak podkreśliła aktywistka, według niej należałoby zmienić ustawę o referendum lokalnym. – Będziemy przygotowywać się do złożenia na ręce posłów inicjatywy zmiany ustawy dotyczącej referendum lokalnego. Na przykładzie takiego małego miasta jak Sopot stwierdzamy, że zebranie podpisów 10 proc. upoważnionych do głosowania jest nieprawdopodobnie trudne. Należałoby ten próg obniżyć.

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski wydał w tej sprawie oświadczenie:

Zawsze wierzyłem i wierzę w mądrość Sopocian. Swoją pracę dla nich traktuję jako zaszczyt i wielkie zobowiązanie. Dzięki ich zaufaniu i wsparciu, wspólnie z Radą Miasta mogliśmy w ciągu trzech lat tej kadencji wybudować prawie 150 nowych mieszkań dla młodych, odnowić tereny zielone, rozpocząć budowę Szpitala Geriatrycznego.

Na nowy dworzec mieszkańcy głosują nogami – przez samą Sopotekę przewija się niemal 700 osób dziennie, a zatłoczone ogródki gastronomiczne latem najlepiej pokazują akceptację mieszkańców dla nowej przestrzeni.

Są jednak tacy, którzy w imię własnych interesów politycznych próbują nam wmówić, że w Sopocie wszystko jest złe, że nic dobrego się nie wydarzyło.

Ze zdziwieniem i przykrością obserwujemy, jak inicjatorzy referendum przy wsparciu TVP Gdańsk podają nieprawdziwe fakty, manipulują i próbują skłócić mieszkańców.  Takie zachowania, takie działania nas obrażają, obrażają Sopocian. Nie zawsze jest tak, że „ciemny lud to kupi”.

Sopocianie od lat zaangażowani są w sprawy swojego miasta. Chodzą po ulicach, prowadzą dzieci do dobrych szkół, a dla młodszych mają zagwarantowane miejsca w przedszkolach. Aktywnie uczestniczą w budżecie obywatelskim, licznie biorą udział w wyborach samorządowych i krajowych.  Spotykamy się na ścieżkach rowerowych, na sopockich Błoniach i na wydarzeniach kulturalnych.

Często dyskutujemy i nierzadko się spieramy. Zawsze dla dobra naszego miasta. 

Sopot jest pięknym miastem. Jest naszą dumą i razem musimy zrobić wszystko, aby dalej harmonijnie się rozwijał.

mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj