Długa prosta na trasie pomiędzy Starogardem Gdańskim a Pelplinem. Policyjny radiowóz pędzi wprost na czołówkę z innym autem. Wszystko to nagrywa samochodowa kamera. Policja wyjaśnia nam okoliczności tej niebezpiecznej sytuacji.
Zdarzenie miało miejsce 10 listopada. Na pierwszy rzut oka na filmie nie widać, by poruszający się radiowóz miał włączone sygnały świetlne. Całe zdarzenie trwa dosłownie kilka sekund, szczęśliwie nie doszło do wypadku, ale brakowało naprawdę niewiele.
„MANEWR SKRAJNIE NIEBEZPIECZNY”
Niebezpieczna sytuacja wywołała oburzenie sporej części internautów. W komentarzach pod filmem możemy przeczytać między innymi takie opinie: „Nawet jeśli byli na sygnale to manewr skrajnie niebezpieczny i prawo jazdy do odebrania… Policjant nie może zawsze tak o sobie wymuszać i narażać innych uczestników ruchu drogowego na utratę zdrowia/życia”.
Źródło: YouTube/Mandamin
O zdanie na ten temat zapytaliśmy policję. – Z filmu jasno wynika, że ten pojazd jest pojazdem uprzywilejowanym. Widoczne są światła błyskowe, słychać również sygnały dźwiękowe – twierdzi podkom. Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. – Widać również, że od samego początku filmu porusza się lewym pasem i daje znaki dodatkowo mrugając światłami długimi – dodaje.
ZABEZPIECZYLI WIDEO
– Kierujący widząc taką sytuację powinien zachować szczególną ostrożności i umożliwić przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu. W tym wypadku tak nie było. Kierujący radiowozem jadąc pojazdem uprzywilejowanym może nie stosować się do przepisów ruchu drogowego zachowując szczególną ostrożność. Materiał wideo został przez nas zabezpieczony, będziemy wyjaśniać wszelkie okoliczności tego zdarzenia – zapewnia Michał Sienkiewicz.
pkat