Większość lekarzy rezydentów z Pomorza wypowiedziała szpitalom zgody na dodatkowe godziny pracy

Około 200 młodych lekarzy z Pomorza wypowiedziało pracodawcom zgody na dodatkowe godziny zatrudnienia. Umów nie ma 80 procent z ponad tysiąca lekarzy w trakcie specjalizacji – informuje Porozumienie Rezydentów. Większość z nich nigdy nie podpisała klauzuli opt-out, albo wypowiedziała ją wcześniej. Pozostała grupa osób, które miały jeszcze opt-out, wypowiedziała je w tym tygodniu.

Klauzula opt-out to zgoda na pracę dłużej niż ustawowe 48 godzin tygodniowo. W praktyce oznacza to dodatkowe 24 godziny pracy w ciągu tygodnia, co daje miesięcznie przeszło 300 godzin. Takie umowy o pracę miały być forma przejściową, wprowadzoną kiedy Polska wstępowała do Unii Europejskiej. Trzeba było wówczas dostosować przepisy dotyczące czasu pracy do unijnych.

W TYM TYGODNIU PRAWIE 120 OSÓB

Umowy wypowiedziała m.in. duża grupa rezydentów z UCK w Gdańsku. Podobne zrobili też młodzi lekarze ze szpitali Dziecięcego na Polankach w Gdańsku, Wincentego a Paulo w Gdyni, św. Wojciecha na gdańskiej Zaspie, psychiatrycznego na Srebrzysku i specjalistycznego w Słupsku.

W mijającym tygodniu klauzulę opt-out wypowiedział m.in pediatra Mariusz Smętek, rezydent w Klinice Pediatrii, Diabetologii i Endokrynologii gdańskiego UCK. Nie chce dyżurować w Klinicznym Oddziale Ratunkowym.

– Dotąd my pediatrzy nie byliśmy „zsyłani” na KOR, bo nie ma tam poradni dziecięcej. Dyżurują koledzy z innych klinik, głównie interniści i chirurdzy. Jednak powiedziano nam, że od stycznia ma w UCK zostać otwarta nocna opieka chorych i zostaliśmy już przewidziani do dyżurów – mówi lekarz. – Dlatego większość kolegów, którzy podpisali klauzule teraz je wypowiedziała.

OD STYCZNIA MOGĄ BYĆ KŁOPOTY

Umowy opt-out wypowiedziane w listopadzie przestaną obowiązywać lekarzy od 1 stycznia. – Wtedy będzie można odczuć brak lekarzy, może wystąpić problem z obsadzeniem wszystkich dyżurów na oddziałach szpitalnych, czy też zapewnieniem obsady lekarskiej w oddziałach ratunkowych.

Mariusz Smętek, który był jednym z uczestników październikowej głodówki medyków mówi, że wypowiedzenie klauzuli jest dla niego kolejnym etapem protestu. – Chcemy, żeby zauważono jak jest nas mało. Być może ktoś się opamięta i wznowione zostaną negocjacje. O to prosiłbym ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, gdybym mógł z nim porozmawiać osobiście – mówi młody lekarz.

POD PRESJĄ

Większość lekarzy rezydentów na Pomorzu nigdy nie miała umów opt-out. Najczęściej do podpisania klauzulę dostawali ci, którzy pracują w szpitalach. Wielu młodych lekarzy opowiada, że próbowano wywierać na nich presję, żeby nie wypowiadali swoich umów. – Sugerowano, że nie zostaniemy dopuszczeni do wykonywania zabiegów, albo że będą jakieś trudności w naszym szkoleniu specjalizacyjnym – mówi jeden z rezydentów. Dodaje, że nacisk był zwłaszcza na młodych lekarzy w zabiegowych dziedzinach medycyny. Wielu z nich obawia się wypowiadać do mediów pod własnym nazwiskiem.

Naczelna Izba Lekarska zaapelowała do lekarzy na początku listopada o wypowiadanie klauzul opt-out. Dostarczyła do każdego regionu wzory dokumentów, które należy złożyć u pracodawców. Do wypowiadających umowy rezydentów dołącza coraz więcej lekarzy specjalistów, którzy często pracują powyżej 48 godzin w miejscu swojego podstawowego zatrudnienia.

PROTEST TRWA DWA LATA

Protest rezydentów trwa już ponad dwa lata. Zintensyfikował się w październiku, kiedy przez prawie miesiąc w kilku miastach Polski, w tym w Gdańsku, trwała rotacyjna głodówka. Lekarze zapowiedzieli, że kolejnym etapem protestu będzie masowe wypowiadanie umów ze zgodą na dodatkowe godziny zatrudnienia. Już teraz wiele placówek ma problem z zapewnieniem ciągłości dyżurów m.in na oddziałach ratunkowych i w nocnej opiece chorych.

Medycy chcą zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do poziomu 6,8 procent PKB w ciągu trzech lat. Tymczasem Sejm w ub. tygodniu uchwalił ustawę zwiększającą nakłady, ale poziom 6 proc. PKB ,ma być osiągnięty w 2025 roku. Ministerstwo Zdrowia szacuje, że w ciągu pierwszych dziesięciu lat obowiązywania ustawy do systemu opieki zdrowotnej trafi dodatkowe 500 mld zł.

 

Joanna Matuszewska
Napisz do autorki: j.matuszewska@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj