Jak mówią przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, umowa dzierżawy terenu przy Złotej Karczmie kończy się za miesiąc.
Do przetargu na wynajem placu od stycznia nie stanął nikt.
BRAKUJE CHĘTNYCH
Piotr Michalski, rzecznik GDDKiA w Gdańsku, podkreśla, że obecna umowa obowiązuje od 2004 roku, kończy się w grudniu. – Firma będzie miała miesiąc na likwidację pozostałości po stacji benzynowej. Myśmy wcześniej wiedząc, że umowa się kończy przygotowali przetarg na dzierżawę, z tym że wymagania były takie, że musi być wykonana przebudowa układu drogowego tak by bezpieczniej do stacji wjeżdżać. Nikt do przetargu nie przystąpił. Także sam Shell – tłumaczy.
Kolejny przetarg na dzierżawę terenu zostanie ogłoszony na początku roku. – Być może zmienimy wtedy warunki przetargu, by były bardziej korzystne dla potencjalnych dzierżawców – dodaje Piotr Michalski.
„DOBRE DOŚWIADCZENIA”
Przedstawiciele firmy Shell w oświadczeniu przesłanym do redakcji Radia Gdańsk piszą: „Kierując się względami biznesowymi – nie przystępowaliśmy do ostatniego przetargu na kolejny okres dzierżawy terenu stacji przy węźle Matarnia na DK6. Mimo to, w celu zapewnienia ciągłości obsługi podróżnych, wyraziliśmy gotowość do pozostania naszej stacji na tym terenie do czasu rozstrzygnięcia nowego przetargu”.
Drogowcy nie chcą na takie rozwiązanie przystać. Jak mówią, każdy z dzierżawców kalkuluje opłacalność działania w takim miejscu. – Mamy dobre doświadczenia z trasą S7. MOP z powodzeniem funkcjonuje w Koszwałach, za chwilę będzie budowany MOP „Nowa Holandia”. Mamy nadzieję, że tu w przyszłości też tak będzie.
Zmiany nie wpłyną na działanie pobliskiego parkingu i punktu ważenia wykorzystywanego przez Inspekcję Transportu Drogowego.
Sebastian Kwiatkowski/mili