Z kilkumiesięcznym poślizgiem zakończył się remont drogi krajowej nr 55. Początkowo zakładano, że prace potrwają do sierpnia tego roku, jednak opóźnienia spowodowały m.in. odkrycia archeologiczne.
– Stanie w korkach było nie do zniesienia – mówi jeden z mieszkańców Sztumu, który przypomina, że przejazd przez miasto zajmował ponad 20 minut. – Nie było aż tak tragicznie – odpowiada mu inny kierowca. – Żeby było lepiej, musi być gorzej – dodaje.
Większość mieszkańców narzekała jednak na przeciągający się remont głównej ulicy w mieście, który przedłużył najpierw bałagan w podziemnych instalacjach, a później konieczność przeprowadzenia badań archeologicznych. – Pewnych instalacji w ogóle nie było na mapach projektowych – komentuje Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA. Na tym problemy się jednak nie skończyły, bo wejście archeologów na plac budowy wydłużyło prace o kolejne cztery miesiące. Archeolodzy natrafili pod ziemią m.in. na fragmenty murów obronnych i XIX-wiecznej zabudowy. – Podobną sytuację mieliśmy wcześniej w Malborku na styku dróg krajowych nr 22 i 55 – mówi Piotr Michalski. – Tam też odkryto mury. Nakazano przebadanie terenu, co spowodowało opóźnienia w oddaniu inwestycji.
UCIĄŻLIWE WAHADŁO
Prace drogowe w Sztumie były prowadzone systemem połówkowym. Ruch wahadłowy powodujący korki w centrum był największą uciążliwością zarówno dla mieszkańców, jak i kierowców przejeżdżających przez miasto.
GDDKiA realizowała w Sztumie dwie inwestycje. Pierwszą z nich była kompleksowa przebudowa 800-metrowego odcinka krajowej „55” wraz z budową Ronda Powiśla, które zastąpiło niebezpieczne skrzyżowanie na styku ulic Baczyńskiego i Kochanowskiego. – To rozwiązanie bardzo dobrze sprawdza się w tym miejscu. Nie tylko umożliwia bezpieczny przejazd przez skrzyżowanie, ale też uspokaja ruch w ścisłym centrum miasta – komentuje Michalski.
Drugą inwestycją było ułożenie nowej nawierzchni na półkilometrowym odcinku krajówki od Ronda Pod Dębami. Wzdłuż drogi krajowej wybudowano nowe chodniki i ciągi pieszo-rowerowe, zainstalowano nowoczesne oświetlenie LED-owe. Łączny koszt obu inwestycji wyniósł około 8,5 mln złotych, a wszystkie prace wykonało Przedsiębiorstwo Budowy Dróg ze Starogardu Gdańskiego.
– Staraliśmy się o ten remont wiele lat i w końcu się udało – cieszy się burmistrz Sztumu, Leszek Tabor. Włodarz dodaje, że w ostatnich miesiącach niejednokrotnie dostawało mu się od mieszkańców za ich komunikacyjne problemy związane z przebudową głównej drogi przebiegającej przez ściśnięte między dwoma jeziorami centrum miasta. – Musieliśmy walczyć ze zniecierpliwieniem, ale ostatecznie jesteśmy wszyscy zadowoleni, bo ta inwestycja wpisała się w realizowany od kilkunastu lat program rewitalizacji Sztumu – mówi burmistrz.
KAWAŁ PRZYJEMNEJ DROGI
Po mieście ma się teraz jeździć płynnie i – przede wszystkim – bezpiecznie. – Powstał kawał przyjemnej drogi – mówi Piotr Michalski. Zdaniem rzecznika GDDKiA, jak pokazują doświadczenia innych miast, inwestycja będzie pozytywnie oddziaływać na całe otoczenie krajowej „55” w Sztumie.
Oficjalne oddanie inwestycji z udziałem wiceministra infrastruktury i budownictwa Kazimierza Smolińskiego zaplanowano na poniedziałek na godzinę 11:00.
Wojciech Stobba/mich