Sprawdzili, ile Robert Biedroń wydał na podróże. I się zaczęło [WASZE KOMENTARZE]

Ponad 50 tysięcy złotych kosztowały delegacje i wyjazdy prezydenta Słupska. Dane ujawniło lokalne stowarzyszenie Inspiracje. Nasz dziennikarz zrobił materiał na ten temat i się zaczęło… Czytelnicy rozpisali się w komentarzach pod tekstem na facebooku. Zdania są podzielone. Część uważa, że dzięki podróżom Robert Biedroń promuje miasto. Pojawiły się też słowa krytyki.

PROMOCJA DLA MIASTA?…

„Autopromocja prezydenta miasta to również promocja dla miasta. Dzięki polityce Pana Roberta Słupsk wychodzi z długów, a i mówi się o nim w Polsce. Jeśli polityk robi dobrą robotę to należy mu się odpowiednie wynagrodzenie, a i budżet na wyjazdy służbowe. W przeciwieństwie do niektórych nie rozbija się Pan Biedroń limuzynami w obstawie BOR-u i nie ochrania swojego domu BOR-em, policją i agencją ochrony, czyli chyba robi dobrą robotę” – uważa jeden ze słuchaczy.

Inny dodaje, że „Podróże Biedronia przekładają się na realne inwestycje i pozyskiwane środki na potrzeby miasta. Tutaj prezydent Słupska jest bardzo sprawny”. Czytamy też: „Promocja miasta kosztuje, to są grosze”.

„Pozazdrościć takiego prezydenta. Jeśli jest skuteczny to po co szukać dziury w całym…Z zazdrości, zawiści?” – dodaje następna osoba.

…CZY „MASAKRA?

Jednak kolejny czytelnik zauważa: „Masakra. Oszczędności RB polegają na obniżaniu kosztów prowadzenia ratusza=pozbycie się pracowników = nawarstwiające się problemy z funkcjonowaniem magistratu, ale dalej klaszczmy bo się sympatycznie uśmiecha”.

Jeszcze jedna osoba dodaje: „To celebryta z TV i tyle w temacie…”.

A co Państwo myślą o podróżach Roberta Biedronia? Czy prezydent Słupska wydaje na nie za dużo, a może za mało?

Cały tekst o podróżach Roberta Biedronia można przeczytać tutaj.

mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj