Konserwator zabytków krytykuje sposób przechowywania historycznego wyposażenia ratusza miejskiego w Słupsku. „Ratusz powinien dbać o zabytki, tymczasem się je usuwa” – pisze urzędnik do słupskiego magistratu.
Urząd miasta dostał zalecenia naprawienia błędów. Podczas kontroli Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków stwierdził, że część wyposażenia gabinetu prezydenta, który jako całość jest wpisany do rejestru zabytków, została z niego usunięta. Chodzi między innymi o biurko oraz stolik kawowy z XIX wieku. Na strych powędrował też zabytkowy zegar ścienny z innego pomieszczenia oraz sofa z gabinetu wiceprezydenta. Zastąpiły je tanie meble z jednej z sieci handlowych. Oprócz tego konserwator nakazał przywrócenie na miejsce latarni oraz zabytkowych kinkietów.
– Nie mogę uznać, że zabytkowe biurko jest właściwie traktowane, jeśli trafia na nieogrzewane poddasze. Należy pamiętać, że zabytki ruchome są integralną częścią ratusza, który w całości jest objęty nadzorem i opieką konserwatora. To jest budynek historyczny i należy go chronić i dbać o niego. „Zastreczowany” mebel na zimnym poddaszu to nie są warunki odpowiednie dla tego typu wyposażenia – mówi Krystyna Mazurkiewicz-Palacz, kierownik delegatury Pomorskiego Konserwatora Zabytków w Słupsku.
Zamiany pięknych, historycznych i zabytkowych elementów wyposażenia na meble ze sklejki nie chce komentować.
CZAS DO 30 STYCZNIA
Urząd Miejski w Słupsku ma czas na przywrócenie historycznego wyposażenia we wskazane miejsca do 30 stycznia przyszłego roku. To już drugi w tej kadencji krytyczny raport konserwatora zabytków w sprawie historycznego wyposażenia ratusza w Słupsku. Poprzednio konserwator nakazał ponowny montaż zabytkowych drzwi do gabinetu prezydenta. Konserwator nakazał również remont elewacji ratusza, prace dobiegają końca. Ratusz miejski w Słupsku to jeden z najpiękniejszych budynków w mieście.
Przemysław Woś/mich