Do końca lutego mają zniknąć hałdy ziemi składowane na miejskiej działce przy ulicy Myśliwskiej w Gdańsku. Teren należący do Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych zajmuje od listopada firma NDI, która – jak się okazuje – zajęła działkę bez umowy. W tym czasie zwieziono tam 50 tysięcy ton piasku. Mieszkańcy narzekali nie tylko na hałas i pył, ale też wszechobecne błoto wypływające z zajmującej ponad 10 tysięcy metrów kwadratowych hałdy. – Cały piach spływa na jezdnię. Idziemy i do domu pełno piachu nosimy. W każdy suchy dzień unoszą się tumany kurzu do mieszkań. Dziwnie to wygląda, zwłaszcza że w innych miejscach miasto wyznaczało jak podobne prace mają wyglądać. Tu tak nie było – mówili naszemu reporterowi.
„DOSZŁO DO NIEDOPATRZENIA”
Wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak tłumaczy, że „inwestor złożył wniosek, ale nie było to uzgodnione i dziś teren zajmowany jest nielegalnie. W związku z tym jest naliczane odszkodowanie za bezumowne użytkowanie terenu i ten podmiot, który teren zajął jest zobowiązany do niezwłocznego usunięcia ziemi”.
Sylwia Rogall, przedstawicielka spółki NDI na zlecenie której prowadzone były prace tłumaczy, że doszło do niedopatrzenia. – Mając na względzie zakup tego materiału i biorąc pod uwagę jego ilości, staraliśmy się znaleźć teren pod składowanie jak najbliżej miejsca jego pozyskania przy ulicy Piecewskiej. Przygotowaliśmy wszystkie elementy włącznie z pomiarami geodezyjnymi. Taki też wniosek złożyliśmy do właściciela i oczekiwaliśmy na jego rozpatrzenie. Jako że jest to teren wolny od jakiejkolwiek zabudowy, byliśmy przekonani, że taką zgodę uzyskamy, więc rozpoczęliśmy wywóz materiału. Być może pospieszyliśmy się. Kiedy otrzymaliśmy odpowiedź, że nie ma zgody na wywożenie – zaprzestaliśmy natychmiast. Ogrodziliśmy teren i zabezpieczyliśmy przed osobami postronnymi – mówi.
PRACE PO ŚWIĘTACH
Firma płaci odszkodowanie ponad 20 tysięcy złotych za każdy miesiąc bezumownego korzystania z terenu. To cztero krotnie więcej niż opłata podstawowa.
Jak zapewniają przedstawiciele spółki, operacja z uwagi na spokój mieszkańców zacznie się po świętach Bożego Narodzenia. Będzie prowadzona tylko w ciągu dnia – deklarują budowlańcy.
Sebastian Kwiatkowski/mich