Zatrważające wyniki ankiety mobbingowej w bibliotece w Słupsku. Radni żądają szybkiej reakcji

Większość pracowników biblioteki w Słupsku przyznała, że była niewłaściwie traktowana przez dyrektorkę placówki. Miejscy radni żądają, by prezydent Biedroń podjął szybkie decyzje w tej sprawie. W ankiecie przeprowadzonej przez radnych wzięło udział 53 pracowników spośród 69 zatrudnionych w bibliotece. To 77 procent. Reszta odmówiła i nie musiała podawać przyczyny. Spośród nich 89 procent przyznało, że co najmniej raz doświadczyło działań mobbingowych ze strony dyrektor biblioteki. Ponad 66 procent wskazało na wielokrotność takich zdarzeń. Wśród najczęstszych nieprzyjemnych dla nich działań ankietowani pracownicy wskazywali tzw. obgadywanie przez dyrektora za plecami, fałszywa ocena przydatności do pracy, a także deprecjonowanie kompetencji – około 69 procent.

„W TYM SKŁADZIE PERSONALNYM TA INSTYTUCJA DŁUŻEJ NIE MOŻE FUNKCJONOWAĆ”

Tylko w sześciu ankietach pojawiła się pozytywna ocena dyrektor biblioteki, ale wszyscy ankietowani podkreślali jej profesjonalizm zawodowy. Za wyjątkiem stosunków międzyludzkich. Radny Daniel Jursza mówi, że obraz wyłaniający się z wyników ankiety jest bardzo zły.

– To jest sytuacja przerażająca i zatrważająca. Niestety nawet przyjmując wynik najłagodniejszy to dwie trzecie pracowników, którzy wzięli udział w ankiecie doświadczyło mobbingu. To świadczy o atmosferze, jaka tam panuje. Z rozmów z pracownikami wynika też, że część osób po prostu bała się przychodzić do pracy. Niestety moim zdaniem w tym składzie personalnym ta instytucja dłużej nie może funkcjonować – dodaje radny, który był współautorem ankiety.

Wiceprezydent Słupska Krystyna Danilecka -Wojewódzka nie wykluczyła, że decyzje personalne zostaną podjęte. – Mam zastrzeżenie do metodyki tego badania, ale wyniki rzeczywiście są co najmniej zastanawiające. Będziemy o nich rozmawiać, ale decyzja w tej sprawie należy do prezydenta – podkreślała wiceprezydent.

Również komisja edukacji Rady Miejskiej w Słupsku wystąpiła do Roberta Biedronia o zajęcia stanowiska w sprawie sytuacji w bibliotece. Część rajców uważa też, że prezydent Słupska powinien zawiadomić prokuraturę. – Mobbing to jest przestępstwo, nie można tego tak zostawić. Trzeba podjąć szybkie decyzje i personalne i kroki prawne. To jest obowiązek pana prezydenta w tym zakresie – mówi radny PiS Tadeusz Bobrowski.

Przemysław Woś/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj